
Święta Bożego Narodzenia coraz bliżej. Potem Nowy Rok. Ludzie kupują, kupują i kupują. Sklepy zyskują, a klienci często są sfrustrowani.
Zaczął się okres wzmożonych zakupów; niedługo Mikołajki, Święta Bożego Narodzenia, potem jeszcze Nowy Rok. Mniejsze i większe sklepy zarabiają w tym czasie sporo pieniędzy. Galerie handlowe wypełnione są po brzegi niemalże codziennie, a w marketach chwilami brakuje produktów. Co chwilę widać, jak pracownicy sklepów przewożą z magazynu zapasową, dodatkową ilość towaru na puste półki. Klienci szukają zarówno prezentów na gwiazdkę, jak i świątecznych dekoracji. Amatorzy i zagorzali miłośnicy gotowania potrzebują sporo składników, żeby wypróbować nowy przepis na barszcz z uszkami czy kapuśniak. Tak naprawdę nie ma człowieka, który niczego by w grudniu nie potrzebował. W niektórych obiektach organizacja wygląda lepiej, w innych niestety trochę gorzej. W jednym miejscu za mało jest zatrudnionych, gdzie indziej w nietypowych godzinach przybywa konsumentów, a czasu na ekspozycję towaru albo zejście z kasy brakuje... Do tego dochodzi sprzątanie. Z jednej i drugiej strony pojawiają się problemy, a wszystkie trzeba jakoś rozwiązywać. Tylko jak tego dokonać?! Pewna czytelniczka zwróciła się do nas ze swoim pomysłem...
Dzikie tłumy można było zauważyć na przykład podczas ostatnich weekendów. Czytelniczka przesłała nam wiadomość, w której poinformowała, że momentami niezwykle trudno jest dotrzeć do kasy.
Ciasnota to tylko jeden z kłopotów, jakich można uświadczyć, wychodząc nawet na zwykłe zakupy. Nie wiem, czy to zasługa nieokrzesanych klientów, czy przepracowanych pracowników, ale na półkach nie zawsze jest to, co powinno. Szukam cukru? Większą szansę mam znaleźć go przy jogurtach — ironizuje pani Janina z Mokotowa.
Ludzie nie zawsze odkładają towar tam gdzie trzeba. Równie często wynika to z czystego lenistwa, co z samego pośpiechu. Rezygnując z sera, wędliny, papieru i zresztą czegokolwiek, tacy delikwenci pozostawiają te przedmioty w przypadkowych miejscach. 48-letnia mieszkanka stolicy twierdzi, że widziała już chyba wszystko. Wśród wymienionych przez nią rzeczy są między innymi: szynka schowana za chipsami, chusteczki pod kilogramowymi workami z ziemniakami, pasty do zębów pomiędzy napojami lub mrożonki, leżące od lodówek dalej niż powinny...
Dodatkowo weźmy pod uwagę inne częste zjawisko: rozdeptane cukierki, rozlane kefiry, rzucone byle gdzie bułki i pozostałe. To "produkty" nieuwagi, ignorancji, a także braku zgłaszania tego typu sytuacji pracownikom. W tym przypadku nie ma co się wstydzić, że niechcący coś się zniszczyło. W części przypadków klienci nie muszą nawet za to zapłacić, ponieważ uprzejmość się opłaca, a każdemu może się zdarzyć. Wyrozumiałość za wyrozumiałość.
Odłożenie przedmiotu, z którego się rezygnuje na jego miejsce, nie jest męczące!
Serdecznie proszę o odkładanie rzeczy na swoje miejsce. Tak, jak robią to państwo zapewne we własnych domach. Myślę, że poświęcenie temu kilku minut nie będzie ogromną stratą, a pomoże ogółowi. Proszę, miejcie na względzie innych mieszkańców.
Pani Janina podzieliła się również czymś, co zaobserwowała w pewnej sieci sklepów i co bardzo jej się spodobało. Chodzi o specjalnie ustawione małe pojemniki w licznych punktach. Na nich zamieszczono wyraźne napisy. Tak one wyglądają:
Ten ukłon w stronę klientów jest godny podziwu. Jest to ułatwienie dla zakupowiczów oraz kadry pracowniczej. Chociaż i tak warto odnosić rzeczy na miejsce (drodzy klienci!), to skalę tego zjawiska dałoby się też zmniejszyć poprzez drobne działania kierownictwa punktów sprzedaży.
"W życiu nabyłam się w tysiącach, jak nie w setkach tysięcy sklepów. Przysięgam, że w żadnym (przed tym - przyp. aut.) nie widziałam wprowadzonego tego rodzaju rozwiązania. Szkoda, przydałoby się".
Co o tym sądzicie? Czy zamontowanie większych lub mniejszych pudełek tego typu sprawiłoby, że zakupy byłyby przyjemniejsze i lepsze? Należy popularyzować takie koncepcje? A może to wyłącznie tzw. plaster na dużą ranę?
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie