
Zdaje się, że ludzi znowu opanował zakupowy szał. Tak przynajmniej sądzi jeden z czytelników, który przez godzinę nie mógł spokojnie zrobić zakupów, bo w sklepie brakowało produktów.
Ludzie gromadami chodzą do sklepów, żeby kupować nie tylko niezbędne produkty codziennego użytku, ale w tym czasie także wiązanki, kwiaty i znicze. 1 listopada obchodzić będziemy Wszystkich Świętych, a jutro - 31 października - Halloween (chociaż tego wydarzenia wiele osób nie celebruje, tak ozdoby znikają z półek w szybkim tempie). Nic więc dziwnego, że jak co roku, chwilami trudno jest spokojnie zrobić potrzebne zakupy. W tej sprawie napisał do nas jeden z czytelników, pan Ryszard, mieszkający na warszawskim Ursynowie.
Trzeba albo wyjątkowo wcześnie wstać, albo mieć cierpliwość, żeby stać godzinę w kolejce do kasy. Ludzie oszaleli! Wychodzą ze sklepu z zakupami wartymi setki, jeśli nie tysiące złotych. Naprawdę rozumiem potrzebę kupienia zniczy czy "normalnych" rzeczy, ale to, co się wyprawia, przechodzi ludzkie pojęcie. Poza tym Biedronka powinna chyba zatrudniać dodatkowych pracowników na czas różnych świąt i uroczystości, bo poza tłumami, jest w tej sieci sklepów niezły... bałagan, delikatnie mówiąc.
Sytuacja zapewne uspokoi się po Wszystkich Świętych, więc jeszcze trochę trzeba wytrzymać. Niemniej jednak nieśmiało warto zapytać: czy da się to jakoś opanować na JUŻ, chociażby odrobinę?
A jak jest u was, w najbliższych wam sklepach? Też obserwujecie chaos i problemy, czy nie przeszkadza wam cała ta otoczka szaleństwa?
Zdjęcie od Czytelnika
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie