
Policjanci od kilku miesięcy zajmowali się sprawą kradzieży na siłowni. W końcu udało się ustalić sprawcę! Prawda okazała się nieprzyjemna.
Funkcjonariusze ze Śródmieścia od dłuższego czasu pracowali nad sprawą kradzieży, do których doszło w czerwcu i lipcu tego roku. Nieznany wówczas sprawca włamał się do szafki na siłowni i ukradł z niej zegarek, warty ponad 10 000 złotych i perfumy. Jak przekazała KRP I, w krótkich odstępach czasu i w tej samej siłowni doszło jeszcze do dwóch usiłowań kradzieży z włamaniem.
Wszyscy pokrzywdzeni zgłosili się na policję i od tamtego czasu mundurowi prowadzili postępowanie. W końcu się udało! Namierzono i zatrzymano 43-latka, podejrzanego o popełnienie tych przestępstw. Okazało się, że to trener personalny, ćwiczący ze swoimi klientami w tej siłowni. Mężczyzna wykorzystywał przerwy w treningu, by włamywać się do szafek.
Podinsp. Robert Szumiata z KRP I poinformował, iż udało się odzyskać wspomniany wyżej zegarek. Trener sprzedał go w lombardzie za... 400 złotych. Sprawcy postawiono cztery zarzuty, do których się przyznał. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Źródło: KRP I
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie