
Uczniowie mają dość. W 2023 mają podejść do egzaminu maturalnego w nowej formule, ale są przerażeni.
W przyszłym roku, po trzyletniej pandemicznej przerwie, do szkół mają wrócić matury ustne. Zdający będą musieli w ten sposób "pokonać" język polski i język obcy. Nie ma znaczenia, czy mówimy o uczniach z technikum idących jeszcze starym systemem, czy o pierwszym roczniku, który uczył się już w nowej formule.
Sprawa ta nie pozostaje oczywiście bez echa. Uczniowie zaczęli się buntować, tworzyć listy i petycje. Jedna z petycji uzyskała już ponad 40 tysięcy podpisów. Wystosowała ją młodzież, mająca w 2023 roku podejść do egzaminów maturalnych w nowej formule. "Jesteśmy przerażeni i czujemy się potraktowani bardzo niesprawiedliwie w porównaniu do poprzednich roczników" - zaznaczają w apelu. Jak piszą, ich starsi koledzy i koleżanki zdawali znacznie łatwiejsze matury, a mieli też możliwość przygotować się do nich lepiej.
Gdy autorzy petycji byli w szóstej klasie, zaskoczyła ich szybko wprowadzona reforma edukacji. Podręczniki do siódmej i ósmej klasy powstały w równie szybkim tempie. "Podstawa programowa dotycząca pierwszych sześciu lat naszej nauki była niespójna z materiałem, który przerabiali przez kolejne dwa lata edukacji."
Czuliśmy się i, niestety, nadal czujemy się, jak króliki doświadczalne. Błyskawiczna reforma, nowa podstawa programowa, nowe podręczniki - a to wszystko w tak krótkim czasie, że nie wszystko udało się odpowiednio przygotować. Dodatkowym stresem była rekrutacja do szkół średnich, które musiały przyjąć uczniów ostatniego rocznika po gimnazjum oraz pierwszego rocznika po ośmioletniej szkole podstawowej jednocześnie.
Gdy nadeszła pandemia COVID-19, uczniowie stracili pół roku nauki, mnóstwo lekcji i ominęli sporo materiału. Szkoły nie były wtedy gotowe na przejście w tryb zdalny. Potem niewiele się zmieniło. Pomimo publikacji informatorów młodzi nie czuli większej zmiany na lepsze. Ćwiczenia i zadania, jakie były rozwiązywane, w dużej części nie były dostosowane do umiejętności sprawdzanych na nowej maturze. Tak uczniowie musieli przetrwać kolejny rok.
Uczniowie rozumieją, że egzamin jest granicznym testem i ma być przepustką do dalszej edukacji. Równocześnie uważają, iż "aby wymagać, należy najpierw stworzyć im możliwość przygotowania się do egzaminu w nowej formule.".
Najłatwiej jest postawić nas pod ścianą, zaskoczyć, wrzucić nowe wymagania i uważać, że wszystko jest w porządku.
Dlatego uczniowie zaapelowali do Pana Ministra Edukacji i Nauki o odwołanie obowiązkowych maturalnych egzaminów ustnych dla absolwentów liceów 2023 roku i techników w 2024.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie