
Radni po kilku latach przegłosowali w końcu ustawę krajobrazową. Zakazuje ona np. zamieszczania ogromnych banerów reklamowych w centrum stolicy.
Na czwartkowej sesji Rada Warszawy prawie jednogłośnie przegłosowała ustawę krajobrazową, nad którą pracowano od pięciu lat. 51 radnych poparło decyzję, tylko jedna osoba była przeciwna, a trzy wstrzymały się od głosu. Za ustawą przemawia nie tylko chęć poprawy aspektu wizualnego miasta. Chodzi także m.in. o to, że - jak wynika z danych Zarządu Dróg Miejskich - w samym 2018 roku skontrolowano niemal 20 procent z 7 800 reklam. Dzięki uchwale będą towarzyszyć nam klarowne zasady i warunki ustawiania nośników, co pozwoli z kolei na nakładanie kar za ich nieprzestrzeganie.
Jak walczyli o to aktywiści, reklamy nie mogą przysłaniać architektury czy ograniczać światło w poszczególnych mieszkaniach. Teraz nowa ustawa pozwalać będzie na montowanie takowych wyłącznie przy większych trasach wylotowych czy wzdłuż wybranych ciągów komunikacyjnych.
Z szyldów natomiast korzystają mniejsze przedsiębiorstwa, takie jak małe salony fryzjerskie bądź mniejszego rozmiaru sklepiki. Możliwa wielkość tychże szyldów jest dokładnie określona, a i tak znaczna część z nich będzie wstawiana wyłącznie na parterach budynków. Radni zainteresowali się również obostrzeniami (które zostaną ujednolicone - przez wzgląd na materiały, z których je wykonano), czy ogrodzenia. W kwestii ogrodzeń - chodzi o określenie ich wysokości oraz materiału, z którego będą zrobione. Pojawia się też wykaz osiedli, na których nikt nie będzie mógł się grodzić.
W sprawie wypowiedziała się Ewa Janczar, szefowa komisji ładu przestrzennego:
Teraz uchwała idzie pod osąd wojewody mazowieckiego. Zakładamy, że skoro było to jednogłośne uchwalenie, wojewoda nie będzie miał już nic przeciwko. Uchwała wejdzie w życie i będą dwa i trzy lata na dostosowanie się do przepisów.
Nie od razu jednak ludzie odczują skutki wprowadzonej ustawy. Właściciele reklam najpierw objęci zostaną okresem dostosowawczym, a w przypadku istniejących już obiektów - przedsiębiorstwa dostaną dwa lata na wcielenie w życie obowiązujących od niedawna zmian. Tymczasem rok dłużej będą szykować się do tego właściciele szyldów. Jeżeli mowa zaś o ujednoliceniu małej architektury - to potrwa aż pięć lat.
Kara za łamanie nowych postanowień okazuje się jednak dość potężna. Bowiem jeśli właściciel nie dostosuje się do uchwały po dwóch czy trzech latach, zapłaci karę naliczaną w trybie dziennym; rozmiar reklamy też będzie brany pod uwagę przez władze. Wyjaśniając, za "przetrzymaną" reklamę o powierzchni 1 metra kwadratowego kara wyniesie ponad 112 złotych; w przypadku 500-metrowej siatki będzie to już 4600 złotych dziennie.
Fot. Unsplash/Tomek Baginski
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie