
Pojawiła się nowa rzeźba akustyczna na Placu Pięciu Rogów. Zwraca na siebie nie tylko uwagę wyglądem, ale również dźwiękami, które wydaje.
12 maja pojawiło się “Pisklę. Drozd Śpiewak” na Placu Pięciu Rogów. To nowa rzeźba akustyczna autorstwa Joanny Rajkowskiej. Przykładając do niej ucho można pukanie dziobem w skorupkę, bicie serca oraz pierwsze kwilenie pisklaka. Nie kryła nad tym zachwytu Ewa Malinowska-Grupińska, przewodnicząca Rady m.st. Warszawy “ Kiedy zbliżamy się do jaja słyszymy pisklę, to wywołuje fantastyczne uczucia. Od lat jestem admiratorką dzieł pani Joanny, cieszę się że na tym placu, mimo przeszkód, obiekt już zaistniał. Czujcie się tu dobrze, mam nadzieję, że cała Warszawa będzie w ten sposób się zmieniać”
Jego oryginalny i wyrazisty kolor, przypomina raczej pisankę wielkanocną, niż realne skorupki jajek. Nie mniej przyciąga wzrok już z daleka "Ono specjalnie ma intensywny kolor, żeby mogły zadziałać warunki atmosferyczne, a faktura jajka stawała się coraz ciekawsza - mówiła dzisiaj artystka. – Jest to swojego rodzaju test wrażliwości warszawiaków, w moim zamierzeniu jest obiektem surrealnym i umieszcza nas w zupełnie innej czasoprzestrzeni, konkretnie ptasiej czasoprzestrzeni. Projekt powstał w 2018 roku w pracowni Michała Kempińskiego "wspominała autorka.
Instalacja została zlecona autorce w 2019 przez Zarząd Dróg Miejskich, a jego realizacja została ustalona z Miejskim Konserwatorem Zabytków. "Jesteśmy na placu, który jest elementem dużego projektu Nowego Centrum Warszawy, czekają nas również kolejne zmiany w pobliżu – ulicy Zgody i Chmielnej, mam nadzieję, że miejsca dla sztuki również się na nich znajdą. Ale myślimy już o innych przestrzeniach – rozpoczynamy warsztaty na temat placu Teatralnego, jesienią placu Bankowego i placu Za Żelazną Bramą " informowała dzisiaj Marlena Happach, architektka miasta.
Również kuratorka sztuki Aleksandra Jach zauroczyła się rzeźbą „Puls wykluwającego się pisklęcia jest w przybliżeniu trzy razy szybszy niż u człowieka. Dostrajanie do częstotliwości bicia serca drugiej istoty wymaga uważności wobec subtelnych, pozawerbalnych komunikatów, które zazwyczaj umykają w zgiełku miejskiego życia.” Pani Kuratorka zwraca przede wszystkim uwagę, jak często w gonitwie dnia codziennego zapominamy o pięknie otaczającego nas świata. Dlatego czasem warto się zatrzymać na chwilę oraz otworzyć się na doznania zmysłowe. "W czasie projektowania placu poszukiwaliśmy akcentu, który zatrzyma na chwilę w tamtym miejscu zabieganych przechodniów. Płaszczyzna placu posiada cechy formy otwartej, która może być tłem zarówno dla różnorodnych wydarzeń życia miejskiego jak i miejscem ekspozycji sztuki publicznej " mówi Michał Kempiński architekt.
Inspiracja dla Pani Joanny to natura, historia, wrażliwość oraz zrozumienie. Inny subiektywny sposób patrzenia na świat i składania tych wszystkich elementów w spójną całość, czego efektem stała się ta instalacja.-”Na Szpitalnej jest moja pracownia, od 2003 roku, tu bije moje serce, jestem jak roślina wczepiona wszystkimi energiami w to miejsce, nie wiedziałam że w pobliżu placu była w XVIII wieku tak zwana szczwalnia, ogromny walec z areną do walk dzikich zwierząt, miejsce kaźni przede wszystkim niedźwiedzi, jednak to miejsce nie przypadło do gustu warszawiakom, szybko przestało działać. Obiekt – pisklę pokazuję więc poniekąd drogę strojenia wrażliwości, relację do innych gatunków, bo musimy przestrajać naszą wrażliwość“ dodaje autorka Joanna Rajkowski.
Tym bardziej, że zakończona niecały rok temu przebudowa Placu Pięciu Rogów składa się na Nowe Centrum Warszawy. W ramach tej inwestycji zostały już utworzone nowe przejścia dla pieszych przy rondzie Dmowskiego i rondzie Czterdziestolatka. Trwa obecnie przebudowa Placu Trzech Krzyży oraz Placu na Rozdrożu. Nowy wygląd mają również zyskać Aleje Jerozolimskie, znajdujące się nieopodal. Etapowo przebudowywana jest ul. Marszałkowska. Na ukończeniu są prace związane z Muzeum Sztuki Nowoczesnej, planowana jest również przebudowa placu Centralnego.
"Tak jak palma, tak i ta rzeźba może się stać jednym z turystycznych symboli Warszawy. To pisklę i ta mini-sadzawka obok mówią też o wrażliwości na nie-ludzkich mieszkańców Warszawy. Z tej wody korzystają ptaki i psy, Zachęcam wszystkich, żebyście śmiało podeszli do jaja i przytulili się, to robi niewiarygodne wrażenie " powiedziała Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta miasta.
Ma szansę duże szanse podbić serca mieszkańców jak inna rzeźba również autorstwa Joanny Rajkowskiej Palma na rondzie gen. Charles’a de Gaulle’a. Mam tylko nadzieję, że nie wzbudzi tak skrajnych odczuć jak Tęcza na Placu zbawiciela autorstwa Julity Wójcik. Czy “Pisklę.Drozd Śpiewak” ma szansę stać się kolejnym symbolem Warszawy? Czas pokaże.
Klaudia Kułach
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W majestatycznym centrum Warszawy, na Placu Pięciu Rogów, pojawiła się najnowsza instalacja artystyczna, którą nazwano "Pisklę. Drozd Śpiewak". Ta rzeźba akustyczna, stworzona przez utalentowaną Joannę Rajkowską, nie tylko przykuwa wzrok swoim oryginalnym wyglądem, ale także wzbudza zainteresowanie swoimi dźwiękami. Wystarczy zbliżyć ucho do tej niezwykłej kreacji, aby usłyszeć stukanie dziobem o skorupkę jaja, bicie serca oraz pierwsze słodkie pisknięcia pisklaka. Ewa Malinowska-Grupińska, przewodnicząca Rady m.st. Warszawy, nie kryła swojego zachwytu tym dziełem sztuki. Wyraziła swoje radości, mówiąc: "Kiedy zbliżamy się do tego jaja, słyszymy pisklę. To wywołuje fantastyczne uczucia. Od lat jestem wielką admiratorką dzieł pani Joanny. Cieszę się, że ta instalacja zaistniała na tym placu mimo przeciwności. Miejmy nadzieję, że cała Warszawa będzie tak się zmieniać". Rzeźba "Pisklę. Drozd Śpiewak" wyróżnia się nie tylko intensywnym kolorem, który bardziej przypomina wielkanocną pisankę niż zwykłą skorupkę jajka. Ale to właśnie ten wyrazisty kolor ma przyciągnąć uwagę i przetrwać niełaskawe warunki atmosferyczne. Autorka rzeźby, Joanna Rajkowska, podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat tego dzieła sztuki: "Chciałam, aby tekstura jajka stawała się coraz ciekawsza. To swojego rodzaju test wrażliwości warszawiaków. Moje zamierzenie polega na umieszczeniu nas w surrealistycznej przestrzeni, konkretnie w przestrzeni ptaków". Zlecenie na tę instalację zostało przydzielone Joannie Rajkowskiej przez Zarząd Dróg Miejskich w 2019 roku, a realizacja projektu została uzgodniona z Miejskim Konserwatorem Zabytków. Marlena Happach, architektka miasta, podkreśliła, że Plac Pięciu Rogów jest elementem większego projektu Nowego Centrum Warszawy, a wkrótce oczekuje nas kolejne zmiany w okolicy, takie jak ulice Zgoda i Chmielna. Happach dodaje: "Mam nadzieję, że również w tych miejscach znajdą się przestrzenie dla sztuki. Ale już teraz myślimy o innych przestrzeniach, takich jak Plac Teatralny, Plac Bankowy i Plac Za Żelazną Bramą". Kuratorka sztuki, Aleksandra Jach, również została zauroczona rzeźbą "Pisklę. Drozd Śpiewak". Podkreśliła, że puls wykluwającego się pisklęcia bije trzy razy szybciej niż serce człowieka. Zwraca uwagę na konieczność uważności i zrozumienia subtelnych, niemówionych komunikatów, które często umykają w zgiełku miejskiego życia. Jach podkreśla, jak często w codziennej pogoni zapominamy o pięknie otaczającego nas świata. Właśnie dlatego warto czasem zatrzymać się na chwilę i otworzyć się na zmysłowe doznania. Michał Kempiński, architekt odpowiedzialny za projektowanie placu, wyjaśnia, że w trakcie planowania miejsca poszukiwano akcentu, który zatrzyma w tym miejscu zabieganych przechodniów. Plac Pięciu Rogów ma charakter otwartej przestrzeni, która może służyć jako tło dla różnorodnych wydarzeń miejskich i ekspozycji sztuki publicznej. Inspiracją dla Joanny Rajkowskiej podczas tworzenia tej rzeźby była natura, historia, wrażliwość i zrozumienie. Autorka zastosowała subiektywny sposób patrzenia na świat i umiejętnie połączyła te elementy, tworząc spójne dzieło sztuki. Joanna Rajkowska opowiada o swoich korzeniach związanych z miejscem, gdzie znajduje się jej pracownia od 2003 roku, na Szpitalnej. To miejsce, gdzie bije jej serce i gdzie czuje się jak roślina, głęboko zakorzeniona energią tego miejsca. Dzieli się również informacją, że w pobliżu placu w XVIII wieku istniała szczwalnia, ogromna arena do walk dzikich zwierząt i miejsce kaźni zwłaszcza dla niedźwiedzi. Jednak to miejsce nie zdobyło uznania mieszkańców Warszawy i szybko przestało funkcjonować. Rzeźba "Pisklę. Drozd Śpiewak" jest więc swojego rodzaju metaforą procesu strojenia naszej wrażliwości i relacji do innych gatunków. Ta nowa instalacja jest częścią większego projektu Nowego Centrum Warszawy, który przewiduje przebudowę Placu Pięciu Rogów oraz innych okolicznych miejsc. Inwestycja obejmuje również tworzenie nowych przejść dla pieszych przy rondzie Dmowskiego i rondzie Czterdziestolatka, a obecnie trwa przebudowa Placu Trzech Krzyży i Placu na Rozdrożu. Aleje Jerozolimskie, znajdujące się w pobliżu, również zyskają nowy wygląd, a ulica Marszałkowska jest obecnie etapowo przebudowywana. Oprócz tego, prace związane z Muzeum Sztuki Nowoczesnej są na ukończeniu, a planowana jest również przebudowa placu Centralnego. Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta miasta, porównuje rzeźbę "Pisklę. Drozd Śpiewak" do palmy i uważa, że może ona stać się jednym z turystycznych symboli Warszawy. Podkreśla, że zarówno pisklę, jak i mini-sadzawka obok niego, niosą przesłanie o wrażliwości na nie-ludzkie mieszkańców miasta. Woda w sadzawce jest źródłem życia dla ptaków i psów, a Machnowska-Góra zachęca wszystkich do odwiedzenia rzeźby i przytulenia się do niej, gdyż robi to niewiarygodne wrażenie. Czy "Pisklę. Drozd Śpiewak" ma szansę stać się kolejnym symbolem Warszawy? Tego czas pokaże. Podobnie jak poprzednia rzeźba autorstwa Joanny Rajkowskiej, "Palma" na rondzie gen. Charles'a de Gaulle'a, która zdobyła duże uznanie i stała się rozpoznawalnym elementem miasta. Jednakże, ważne jest, aby nowa rzeźba nie wywołała tak skrajnych emocji jak wcześniejsza "Tęcza" autorstwa Julity Wójcik, która wzbudziła kontrowersje. "Pisklę. Drozd Śpiewak" z pewnością przyciąga uwagę swoim oryginalnym wyglądem i dźwiękami, które emituje, a jednocześnie oddaje hołd naturze i wrażliwości. Teraz pozostaje czekać, czy z czasem stanie się ona ikoną miasta i kolejnym symbolem Warszawy, której mieszkańcy będą dumni.