Reklama

Wspaniałe wspomnienia z Pałacu przedstawia nam Wiktoria

"Ostatnio w Pałacu Kultury byłam pod koniec czerwca. Odwiedziłam oczywiście taras widokowy jak to każdy typowy turysta w Warszawie, ale również zajrzałam do miejsca trochę mniej uczęszczanego, a mianowicie Muzeum Domków dla Lalek byłam oczarowana i wniebowzięta, ponieważ zobaczyłam tam naprawdę spełnienie moich wszystkich, wszystkich marzeń z dzieciństwa i wyobrażeń na temat idealnego domku dla lalek, o którym zawsze marzyłam, a którego niestety nigdy nie znalazłam w żadnym ze sklepów z zabawkami. Kiedyś będąc na tarasie widokowym złapał nas deszcz, a jako że nie lubię parasoli i nigdy ich ze sobą nie noszę, stwierdziłam, że jak jadę do wnętrza Pałacu, to nie ma się o co martwić. Jednak okazało się, że tak zacinało, że na dół zjechałam cała przemoknięta. Przede wszystkim Pałac jest dla mnie wizytówką Warszawy. Chyba nie ma osoby, która nie kojarzy Warszawy głównie z Pałacem Kultury, poza tym zawsze odgrywa ważną rolę jako np. miejsce spotkań. Dodatkowo znajduje się w samym centrum więc jakby nie patrzeć jest punktem rozpoznawalnym. Jeżeli chodzi o samą ofertę Pałacu, to tak jak już wcześniej wspomniałam świetnym pomysłem jest według mnie wybrać się na taras widokowy w słoneczny dzień, aby móc powiedzieć panoramę Warszawy. Dodatkowo miejsce, które mnie bardzo urzekło to oczywiście Muzeum Domków dla Lalek, a także w najbliższej przyszłości planuję wybrać się do któregoś z teatrów wewnątrz Pałacu aby móc przeżyć spektakl wewnątrz najbardziej rozpoznawalnego miejsca w całej Polsce" - opowiada Wiktoria.

"Jestem z Rzeszowa, w tym roku rozpoczynam studia w Warszawie. Bywam tu średnio parę razy do roku ze względu na to, że mam tam rodzinę. Dodatkowo jakiś czas temu zakochałam się w Warszawie, ale nasza relacja nie była kolorowa od początku, ponieważ kiedyś przytłaczała mnie ilość osób, natłok, ciągły pośpiech. Było to gdy miałam około 10 lat, potem gdy zaczęłam już podróżować w dalsze miejsca bardziej odległe poczułam urok takich miejsc, tej różnorodności i tego jak wiele ten cały tłum może mnie nauczyć. Zrozumiałam, że tak właśnie funkcjonuje się w tym wielkim świecie, a Warszawa daje mi możliwość poczucia namiastki tego wielkiego świata. Jeżeli chodzi o moje pasje, to może zabrzmi to trochę dziwnie ale uwielbiam języki obce. Odkąd miałam sześć lat uczyłam się angielskiego potem w wieku 10 lat zaczęłam z niemieckim i tak to trwa do tej pory. Dużo osób nie rozumie mojej fascynacji nauką, aczkolwiek sprawia mi to naprawdę dużą przyjemność i czerpię z tego radość" - mówi dziewczyna.

"Jeżeli chodzi o samo zdjęcie, to odbyło się ono po miłym śniadanku na placu Zbawiciela, gdy przyjechałyśmy do centrum bo chciałyśmy zostawić walizki i pomknąć na Stare Miasto, zrobiłyśmy sobie zdjęcia jak typowe turystki pod Pałacem, wybrałyśmy się do Złotych Tarasów. Kiedy zobaczyłyśmy ogromną kolejkę do przechowalni bagażu, stwierdziłyśmy, że idziemy w miasto z bagażami" - dodaje Wiktoria.

#LudziePKiN

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do