
Przekonała się o tym kobieta, która została potrącona przez zdalnie sterowany samochód zabawkę. Zdarzenie miało miejsce na pl. Defilad w ubiegły weekend. Kobieta potrącona przez pojazd zabawkę upadła, uderzyła głową o chodnik i straciła przytomność. Właściciel sterowanej zabawki próbował udzielić poszkodowanej pomocy, ale dopiero po odwiezieniu do szpitala odzyskała ona przytomność. Wezwana na miejsce policja stwierdziła, że mężczyzna był trzeźwy, ale za spowodowanie wypadku może grozić mu odpowiedzialność karna.
Właścicielowi samochodu zabawki zabrakło wyobraźni. Sterował w publicznym miejscu pojazdem, który ważył 10 kg i mógł rozwijać prędkość do 80 km/h. Sprawa została przekazana prokuraturze. Zabawa może się więc dla niego skończyć w sądzie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie