Znana partia chce zniesienia zakazu porodów rodzinnych. Słusznie?

12 marca zawieszono w Polsce porody z udziałem osoby towarzyszącej. Porody rodzinne - według Ministerstwa Zdrowia - to zbyt duże zagrożenie dla personelu i samych zainteresowanych.

Sprzeczne opinie

Ministerstwo Zdrowia w dniu 12 marca 2020 roku postanowiło zamrozić możliwość odbywania się porodów z udziałem bliskiej osoby. Oznacza to, że kobiety na sali zostają wyłącznie z personelem medycznym, który pomaga im przejść przez ten proces. Nie ma obok partnera, mamy, siostry. Resort uzasadnił tę decyzję potrzebą zminimalizowania ryzyka, ponieważ "porody z uczestnictwem innego człowieka to zbyt duże zagrożenie nie tylko dla zainteresowanych, ale także dla medyków". Światowa Organizacja Zdrowia, jak i wielu specjalistów z dziedziny ginekologii bądź położnictwa nie zgadza się jednak z wprowadzonym zakazem. Jak tłumaczą, najbliżsi z reguły i tak są osobami pierwszego kontaktu dla ciężarnych, w związku z czym prawdopodobnie są w identycznym stadium infekcji czy choroby o tym samym stopniu zagrożenia. 

Apel Lewicy Razem

Lewica Razem przywołuje kolejne argumenty za przywróceniem wspomnianych rozwiązań. Na swojej stronie wyjaśniają, że przez brak obecności bliskiej osoby podczas porodu, rodząca może być narażona na negatywne skutki psychiczne. Jedna z działaczek - Marcelina Zawisza - w miniony piątek (17 kwietnia) wystosowała w tej sprawie apel do Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego. Stworzono nawet petycję, pod którą mogą podpisywać się popierające i popierający postulat. 

Burza w internecie 

Sprawa wywołała wśród Polek i Polaków mieszane uczucia. Internauci dyskutują, stając po różnych stronach barykady. Osoby, które są za zniesieniem zakazu, nierzadko odnoszą się właśnie do zdrowia psychicznego kobiet, natomiast ludzie będący przeciwko? Zwracają uwagę na to, że sprzętu ochronnego brakuje nawet dla ratowników medycznych, pielęgniarek, lekarzy i lekarek, co dopiero dla chcących uczestniczyć w porodzie. 

_{Fot. Unsplash & Canva Edit}

CZYTAJ RÓWNIEŻ: