
Stołeczny ratusz przekazał nowe informacje, a ludzie zastanawiają się, czy Trasa Łazienkowska faktycznie zostanie jeszcze raz przebudowana.
O wielkim marszu 1000-lecia Królestwa Polskiego już pisaliśmy. Na temat nowej drogi rowerowej, mającej powstać w Rembertowie - również. Na naszym portalu nie zabrakło też wiadomości w sprawie tworzenia zupełnie nowej zielonej przestrzeni na Pradze-Północ bądź koncertu supergwiazdy, która wróci do Polski i na Stadion Narodowy po trzynastu latach nieobecności.
Kolejna wiadomość może natomiast trochę zaniepokoić, jeśli nie zniesmaczyć. Stołeczni urzędnicy dwa dni temu poinformowali o tym, że przegłosowano poprawkę budżetową, przeznaczającą 108 milionów złotych na nabycie gruntów pod budowę trasy tramwajowej na Gocław i kolejne 100 mln zł na modernizację infrastruktury tramwajowej. W związku z niepokojem mieszkańców, co do inwestycji oczekiwanej przez ostatnie kilka lat, serwis warszawa.naszemiasto.pl zapytał Tramwaje Warszawskie o detale, związane kolizją z Trasą Łazienkowską i ilością tramwajów na moście Poniatowskiego.
Zanim przejdziemy do szczegółów, warto przypomnieć, że trasa planowanej trasy tramwajowej na Gocław ma przebiegać od Al. Waszyngtona wzdłuż Kanały Wystawowego, przeciąć Al. Stanów Zjednoczonych (Trasę Łazienkowską) wiaduktem i w rezerwie Trasy Tysiąclecia. W dalszym ciągu nowy tramwaj pojedzie w ciągu Bora-Komorowskiego do pętli tramwajowo-autobusowej Gocław. To właśnie na tym końcu ma zostać utworzony węzeł przesiadkowy przy Trasie Siekierkowskiej.
Rzecznik Tramwajów Warszawskich, Witold Urbanowicz, w rozmowie z portalem warszawa.naszemiasto.pl podkreślił, że niestety, Trasa Łazienkowska faktycznie będzie musiała paść "ofiarą" kolejnej przebudowy. Zgodnie z wiadomością od rzecznika, trasa zostanie zagłębiona i przebiegać w otwartym wykopie. Będzie to wymagało przebudowy arterii na odcinku od mniej więcej Międzynarodowej do Kanału Wystawowego.
Ludzie martwią się również zakorkowaniem mostu Poniatowskiego, ale tramwajarze oznajmili, że "to mu raczej nie grozi". A czy warto im wierzyć, czy raczej nie - na to odpowiedzcie sobie już sami.
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie