
Świat w dalszym ciągu boryka się z pandemią i jej skutkami gospodarczymi. Warto zastanowić się jakie prawdopodobne bariery dla globalnego wzrostu gospodarczego pojawią się po pandemii. Tym bardziej, że już przed pandemią świat odczuwał symptomy braku wzrostu gospodarczego, co objawiało się nie tylko spadkiem wskaźników ekonomicznych ale i odczuwalnym wzrostem niezadowolenia społecznego. To z kolei rodziło napięcia polityczne. Rządy w większości krajów poszły drogą lockdownu. Teraz zadaniem państwa będzie pokierowanie gospodarką w kierunku ożywienia, tym bardziej że w wielu krajach sektor prywatny zmniejszył swój udział w PKB. Może pojawić się presja regulacyjna na niektóre sektory gospodarki, co może mieć negatywne skutki i przyspieszy tendencje do deglobalizacji. To może osłabić światowy handel, przepływ kapitału, imigrację i rozpowszechnianie wiedzy i idei. Bilanse instytucji rządowych i samorządowych będą coraz bardziej napięte. Deficyt fiskalny i dług publiczny nadal będą rosły. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegł, że dług publiczny na całym świecie przekroczy 100% PKB i pozostanie powyżej tego progu przez następne dwa lata. Główne gospodarki, takie jak Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, już przekroczyły ten wskaźnik, reagując na kryzys COVID-19
Wydatki finansowane przez deficyt będą coraz bardziej hamować wzrost gospodarczy, zwłaszcza teraz, gdy te same rządy przyjmują góry dodatkowego zadłużenia, aby poradzić sobie z wywołanym pandemią wzrostem bezrobocia. Zadłużenie wynikające z kryzysu będzie przez wiele lat nękać światową gospodarkę.
Kolejną potencjalną barierą jest rosnąca rola państwa w gospodarce. Rządy bezpośrednio i przy pomocy banków centralnych starają się ratować niektóre branże jak np. linie lotnicze, hotele, czy banki. Rola rządów wykracza daleko poza tradycyjne bodźce fiskalne. Rządy będąc pod presją, zareagowały poprzez wprowadzenie regulacji, które mają chronić i zachować swój kapitał. Światowy przepływ kapitału wyraźnie spada. Trudno będzie przyciągnąć kapitał do sfinansowania inwestycji i wzrostu. Imigracja również jest zagrożona w ostatniej dekadzie. W USA polityka Trumpa ograniczyła wjazd do kraju nawet wysoko wykwalifikowanym pracownikom. W Europie nastroje antyimigracyjne napędzały kampanię na rzecz Brexitu i pomogły w wyborze populistycznych polityków na całym kontynencie. Światowa gospodarka znajdowała się już w niepewnym miejscu, zanim wybuchła pandemia. Teraz decydenci polityczni znajdują się pod rosnącą presją, aby zwiększać regulacje i podatki oraz dzielić firmy i branże, które stały się zbyt skoncentrowane. Globalna architektura, na której opiera się międzynarodowy handel i finanse, chwieje się. Dodatkowo problemy demograficzne, w tym zagrożenie technologiczne dla miejsc pracy, będą ogromnym wyzwaniem dla rządów i decydentów gospodarczych.
Konsumenci, którzy stanowią bijące serce prawdziwej gospodarki, przygotowują się na znacznie dłuższe spowolnienie niż to, o jakim mówią im decydenci. Zmiana preferencji konsumenckich jest racjonalna i wskazuje na długoterminowe wyzwania dla gospodarki. Ekonomiści ostrzegają, że nawet po zniesieniu obostrzeń ludzie nie będą wydawać tyle, ile wcześniej, dopóki społeczeństwo nie poczuje się bezpieczne i dopóki nie odczuje pozytywnych skutków szczepień. Spowoduje to, że tempo powrotu gospodarki do stanu sprzed pandemii będzie długie i mozolne. Niestety, globalna gospodarka stoi obecnie w obliczu długotrwałego spowolnienia gospodarczego, niezależnie od tego, jak szybko pandemia zostanie opanowana.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie