
Najczęściej groźny dla zdrowia barszcz Sosnowskiego napotkać można na łąkach, z dali od miast. Zdarza się jednak, że roślina wyrasta w przy ruchliwych ulicach, tak jak w tym roku w Warszawie.
Niedawno serwis barszcz.edu.pl poinformował o znalezieniu stanowiska barszczu przy Al. Solidarności. Rośliny usunięto i wydawało się, że problem mamy z głowy. Niestety, powrócił i to ze zdwojoną siłą, bo po kilku dniach nieco dalej, przy tej samej ulicy, po skoszeniu trawników pokazały się kolejne groźne barszcze już w pełni rozkwitu. Miejsce zaskakujące, chociaż barszcz Sosnowskiego (kaukaski) słynie z tego, że jest bardzo inwazyjny.
- "Skąd nagle wzięły się w tym miejscu? Możliwości jest kilka. Najbardziej prawdopodobne jest, że zostały przypadkowo przetransportowane z jakimś autem, albo z masami ziemnymi wykorzystywanymi do prac zieleniarskich, bądź drogowych. Niech Was nie zmyli niepozorny rozmiar roślin - kaukaskie barszcze, wcześniej skoszone, nie będą już dorastać do 2-3 m wysokości, ale zrobią, co w ich mocy, by zakwitnąć i wydać nasiona. Te właśnie to robią (owoce są już zawiązane na części baldachów - muszą zostać usunięte, zanim dojrzeją i wysieją się nasiona)" – wyjaśnia serwis barszcz.edu.pl, a my przypominamy, że roślina jest wyjątkowo niebezpieczna dla ludzi i zwierząt.
W soku barszczu Sosnowskiego znajduje się bardzo duże stężenie furanokumaryn. To związki, które mogą spowodować poparzenia nawet 3. stopnia, ale też inne objawy ogólnoustrojowe.
- "Oparzenia powstają pod wpływem działania promieni UV, które inicjują reakcję chemiczną, zachodzącą w skórze. Czas po którym zachodzi reakcja wynosi zwykle od 15 min. do 2 godzin i zależy od panujących warunków środowiskowych (nasłonecznienie, wilgotność, temperatura). Oparzeniom towarzyszy powstawanie blizn, w skrajnych przypadkach (przy braku odpowiedniego leczenia) może dojść do amputacji poparzonych kończyn" – przestrzega Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Jeśli już dojdzie do kontaktu z rośliną nie wolno drapać miejsca poparzenia i nie stosować żadnych środków zanim nie skonsultujemy tego z lekarzem. Jak najszybciej powinniśmy przemyć wodą poparzone miejsce i zasłonić je przed słońcem. Jeżeli jest to możliwe, warto zrobić zdjęcie rośliny i jak najszybciej udać się do lekarza.
Zdjęcia: barszcz.edu.pl, GDOŚ
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie