
Tydzień temu, pierwszy raz w historii średnie ogólnopolskie ceny benzyny Pb95 i diesla przekroczyły magiczną barierę 6 zł za litr. Niestety może to nie być koniec podwyżek.
W przyszłych tygodniach ma obowiązywać obniżka akcyzy na paliwa, zapowiedziana w czwartek przez premiera Morawieckiego. Oprócz tego wprowadzone zostanie zwolnienie od podatku od sprzedaży detalicznej i z opłaty emisyjnej. Mimo to, kierowcy zmuszeni będą w najbliższych dniach przygotować się na podwyżki cen.
– Kolejne tygodnie to czas równie wysokich albo nawet i wyższych cen niż to, co w tej chwili widzimy na polskich stacjach. Dzisiaj już mamy ceny na poziomie 6,04 zł za litr, a kolejne dni to jest zapewne perspektywa 6,10 zł, jeśli chodzi o średnią ogólnopolską, zarówno dla benzyny, jak i dla oleju napędowego.
- tłumaczy Jakub Bogucki, analityk rynku paliw w e-petrol.pl
- Na tle Unii Europejskiej jesteśmy krajem o stosunkowo niskich cenach. Zawsze byliśmy, mimo że wszyscy bardzo odczuwamy te ostatnie zwyżki, warto powiedzieć, że nie tylko kraje zdecydowanie zamożniejsze od nas, jak Niemcy, Holandia, płacą dużo więcej za koszty tankowania, ale znacznie więcej czy przynajmniej trochę więcej płacą kraje o podobnym poziomie ekonomicznym jak my, czyli Czechy, Węgry, Litwa.
Według statystyk GUS wynika, że w październiku 2021 roku ceny benzyny wzrosły w ujęciu rocznym o 31 proc., oleju napędowego o 34,5 proc., a gazu LPG o 53,1 proc.
fot. adobestock/vladstar
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie