
Szczegóły tego zdarzenia wyjaśni policja, ale słuchając relacji samych poszkodowanych i świadków zajścia, nie ma wątpliwości: (delikatnie ujmując) - zachowanie ochrony pozostawia co najmniej wiele do życzenia... Tym bardziej, że poszkodowane w tym wszystkim zostały dzieci.
Jak relacjonują uczestnicy zdarzenia, kilka osób z dziećmi weszło na Wianki bez maseczek (mieli stosowne zaświadczenia). Doszło do szarpaniny pomiędzy rodzicami a ochroniarzem.
Na miejscu pojawiło się kilku ochroniarzy, którzy powalili jednego z mężczyzn na ziemię oraz jedną z kobiet, która stała. W pewnym momencie z relacji rodziców i świadków ochrona użyła gazu w wyniku czego poszkodowane zostały dzieci w wieku 2,5 roku i 10 lat . Wszystko działo się na oczach zdezorientowanych i zszokowanych dzieci jak również okolicznych mieszkańców - relacjonuje Marek Śliwiński z Luka&Maro.
Nie pomogły ani uwagi o nieprofesjonalnym i karygodnym zachowaniu, ochrona nie słuchała nikogo. Nikt też nie przejął się dziećmi, które ucierpiał najbardziej po użyciu gazu. To rodzice wezwali pogotowie, a dopiero po ok. 50 minutach na miejscu pojawiła się policja.
Poszkodowani złożyli zawiadomienie, sprawę będzie wyjaśniać KRP I.
Źródło: L&M
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
najtańsi = ludzie z łapanki, brawo dla organizatora