
Anita Włodarczyk zdobyła podczas Igrzysk w Rio złoty medal w rzucie młotem. Dokonała tego sukcesu w wielkim stylu, rzucając na odległość 82,29 m. Bijąc po raz kolejny rekord świata. Jednak każdy medal ma dwie strony i nie wszystko jest takie piękne jak powinno być. Po kolejnym sukcesie Włodarczyk na nowo rozgorzała dyskusja na temat skandalicznych warunków w jakich musi trenować nasza wybitna sportsmenka oraz braku wsparcia władz Warszawy w jej rozwój.
Zaraz po zdobyciu złota zawodniczce pogratulowała prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. W mediach społecznościowych od razu została skrytykowana. Padały mocne słowa o tym, że prezydent próbuje się ogrzać w blasku medalu, a dla warszawskiego sportu robi niewiele.
Lekkoatletyczny Klub RKS Skra Warszawa gdzie trenuje na co dzień mistrzyni olimpijska jest w opłakanym stanie. Założony w 1921 roku klub wygląda teraz tak jakby od tego czasu nie był remontowany. Władze miasta od lat nie chcą inwestować w klub. Nie chcą go nawet zwolnić z opłaty za dzierżawę gruntu.
Ostro skomentował sprawę Piotr Guział, radny Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej.
Fot: FB RKS Skra Warszawa
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeżeli rekordzistka świata i mistrzyni olimpijska trenuje w taaaakich warunkach ( podejrzewam, że inni nasi sportowcy również w podobnych) to się nie dziwię, że szczytem marzeń " fachowców od sportu" jest 11 medali na IO :( !!!