
Jechali w piątkę, żaden z pasażerów mu tego nie wyperswadował... Ale od początku. To w Otwocku miała miejsce druzgocąca sytuacja.
Bójka na Dworcu Centralnym skończyła się ranieniem dwóch osób, w tym piętnastoletniego chłopca. Poza tym w CH Janki schwytano dość cwaniackiego złodziejaszka, który połakomił się nie na jedno, a na prawie 200 opakowań masła. Wcześniej informowaliśmy też o innym podwarszawskim zdarzeniu, spowodowanym przez nietrzeźwego starszego rowerzystę.
Tymczasem w Otwocku parę tygodni temu doszło do groźnej, druzgocącej sytuacji, w której sprawie postępowanie toczy się do teraz. Było to w lutym, gdy policjanci odebrali zgłoszenie o leżącym na ulicy mężczyźnie, który pilnie potrzebował pomocy. Mężczyznę przetransportowano do szpitala, a funkcjonariusze rozpoczęli swoje działania w kierunku ustalania okoliczności zdarzenia. I okoliczności te, okazały się doprawdy wstrząsające...
W pierwszej fazie postępowanie policjanci prowadzili czynności w kierunku wypadku. Na miejscu pracowali policyjni technicy, dochodzeniowcy oraz operacyjni. Jednak w trakcie prowadzonego postępowania policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy, który stopniowo wykluczał wypadek komunikacyjny, wskazując jednocześnie na celowe potrącenie pieszego. Policjanci pracowali dwutorowo, działania dochodzeniowo-śledcze były wspierane pracą operacyjną. Czas upływał, a mundurowi z Otwocka dalej pracowali. Stało się tak miesiąc później.
Zgodnie z przekazanymi informacjami, przełom stanowiła identyfikacja pojazdu. Po tym udało się ustalić kierowcę Skody oraz wszystkich pasażerów. Zgromadzony materiał wskazywał, iż w rzeczy samej - to nie był wypadek komunikacyjny, a celowe potrącenie poszkodowanego, z którym sprawca pozostawał w konflikcie.
W samochodzie w chwili potrącenia znajdowało się aż 5 osób. Wszyscy oddalili się z miejsca zdarzenia, nie udzielając poszkodowanemu pomocy oraz nie informując służb ratunkowych. Kierowcą był 30-letni mężczyzna, który usłyszał zarzuty umyślnego potrącenia pieszego, w wyniku czego pieszy doznał obrażeń ciała powodujących roztrój zdrowia powyżej 7 dni oraz nieudzielenia pomocy.
"Jednym z pasażerów Skody był 26-letni mężczyzna, który w chili zatrzymania posiadał środki odurzające w postaci mefedronu oraz marihuany. Usłyszał on zarzuty nieudzielenia pomocy oraz posiadania środków odurzających. Pozostali trzej pasażerowie również będą odpowiadać za nieudzielenia pomocy. Kierowcy grozi do pięciu lat więzienia".
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie