
Nie ukrywajmy, chociaż przestępstwo to przestępstwo, przy takich historiach aż chce się czasem parsknąć śmiechem. Złodziej w CH Janki.
Było już o pijanym rowerzyście pod Warszawą, a także o utrudnieniach związanych z międzynarodowym szczytem w samej stolicy. W minioną niedzielę - 27 kwietnia - pisaliśmy też o tragicznych wypadkach, do których doszło w Tatrach, w rejonie Rysów.
Jednak to, co zdarzyło się w CH Janki w ostatnim czasie sprawia, że mamy ochotę zarówno parsknąć śmiechem, jak i pokiwać głową z politowania. Bo chociaż przestępstwo to przestępstwo, kradzież to kradzież (a w tym przypadku próba kradzieży - i to dość... tłustej), to mimo wszystko... Zresztą, sami przeczytajcie...
KPP w Pruszkowie zrelacjonowało ostatnio zgłoszenie, w którym informujący powiadomił o ujęciu złodzieja... masła w powyżej wspomnianym centrum handlowym. Chodziło o straty na około osiemset złotych. Ochroniarze ujęli mężczyznę, który dokonał kradzieży, zdejmując z półek całe kartony masła. Pakował on je do wózka sklepowego, a potem wychodził z obiektu bez płacenia za towar.
Ochroniarze twierdzili, że mężczyzna już był w sklepie parę minut wcześniej. Wizyta nie miała jednak na celu zakupów, ale ich kradzież. Łupem było również masło, które zostało już schowane w samochodzie. Po sprawdzeniu wszystkich informacji policjanci ustalili, że łącznie skradzionych zostało 172 kostki masła za kwotę ponad 1600 zł.
Policjanci z Komisariatu Policji w Raszynie zebrali całość materiału dowodowego i mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, do której przyznał się. Choć zatrzymany miał stałe źródło dochodu nie wyjaśnił powodu kradzieży masła. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie