
12-letni chłopiec zginął w wypadku na elektrycznej hulajnodze. Popularne pojazdy są dużym zagrożeniem dla ich użytkowników. Uważajmy, przestrzegajmy, szczególnie dzieci muszą być nauczone zasad ostrożności na drogach!
Szerokim echem odbiło się zatrzymanie mężczyzny na hulajnodze, który przekroczył prędkość o 30 km/h i dostał mandat 400 zł. Policja próbuje zaprowadzić porządek i zapanować nad wszędobylskimi użytkownikami elektrycznych hulajnóg, którzy od jakiegoś czasu są obecni w każdym zakątku miasta, a także poza nim, bo korzystają również z lokalnych dróg. Niestety, jak na razie na niewiele się to zdaje.
Tylko w ciągu dwóch dni: w piątek i w sobotę, doszło do dwóch groźnych zdarzeń z hulajnogami. Pierwsze z nich 13 maja miało miejsce w Warszawie przy ul. Bielańskiej, nieopodal al. Solidarności. Starszy pan jadący po chodniku rowerem prawdopodobnie nie zauważył dziewczynki poruszającej się hulajnogą i ją potrącił. Na szczęście 8-latka nie odniosła obrażeń. Rowerzyście też nic poważnego się nie stało.
Niestety tragicznie zakończył się wypadek w Gielniowie. 12-letni chłopiec na elektrycznej hulajnodze wyjechał z drogi gruntowej na powiatową wprost pod ciężarowego forda transita. Śmigłowiec LPR zabrał go w ciężkim stanie do szpitala w Łodzi, jednak wieczorem chłopiec zmarł.
Zdjęcie ilustracyjne: Luka&Maro
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie