
Zaczęło się od tego, że rowerzysta postanowił nie zsiadać z roweru, gdy przejeżdżał przez pasy. Wypadek na Ochocie. Co się stało?
W miniony piątek na terenie Wawra doszło do wypadku z udziałem czterech pojazdów, w tym autobusu pewnej ekipy filmowej. Wcześniej pisaliśmy o dużej akcji antyterrorystów pod Warszawą oraz dramatycznym finale imprezy pięciu turystów na Starówce.
Tymczasem w sobotni wieczór - jeszcze 2 sierpnia - w trakcie kontroli podwórek na Ochocie, strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego usłyszeli huk i zobaczyli coś, co bardziej przypominało scenę z filmu niż rzeczywistość – nad pobliskim skrzyżowaniem szybował rower. Natychmiast pobiegli na pomoc. Przy jezdni leżał młody rowerzysta z rozbitą głową.
Obok niego stał uszkodzony samochód i zdenerwowany kierowca. Zapadał zmrok. Strażnicy ustawili na skrzyżowaniu radiowóz z włączoną sygnalizacją świetlną, by nikt nie najechał na zdarzenie, wezwali pogotowie, policję i przystąpili do udzielenia pierwszej pomocy. Funkcjonariusze zatamowali obfite krwawienie z rany poszkodowanego oraz ustalili świadków zdarzenia. Wśród nich był kierowca, który zarejestrował moment wypadku na samochodowej kamerze. Na nagraniu widać, jak rowerzysta z dużą prędkością wjeżdża na przejście dla pieszych, wprost pod nadjeżdżający samochód.
Zebrane informacje i nagranie zostały przekazane policji, która na miejscu ukarała poszkodowanego mandatem. Sprawca musi się jeszcze liczyć z konsekwencjami uszkodzenia samochodu, pod który wjechał. Karetka zabrała rowerzystę do szpitala.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie