
O tym jak dobrym biznesem w dzisiejszych czasach jest handel paliwami wiedzą chyba wszyscy, bo każde tankowanie przyprawia kierowców o ból głowy. Benzyna stała się dobrem niemal luksusowym, dlatego jej pozyskanie to okazja do dodatkowego zarobku i o tym pewnie pomyślał kierowca cysterny PKN Orlen. Nie spodziewał się jednak, że zanim dorobi się fortuny, przechytrzy go firmowa ochrona.
Pomysł tego kierowcy cysterny należącej do Polskiego Koncernu Naftowego Orlen był prosty. Wiózł paliwo i w drodze "trochę" spuszczał go do baniaków, które zabierał kolega.
Jak informuje WWL112.PL, przedsiębiorczy kierowca wpadł na trasie S8. Jadąc w kierunku Białegostoku zatrzymał się na pasie awaryjnym między Markami a Zielonką, gdzie czekał na niego wspólnik. Panowie byli dobrze przygotowani do działania - spuszczali olej napędowy do baniaków i zanosili je do auta, które ustawione było za ciężarówką. Nie przewidzieli jednego - że wszystkiemu może przyglądać się ochrona wewnętrzna Orlenu. Kradzież została wykryta, na miejsce wezwano policję.
— "Zatrzymani na gorącym uczynku dwaj mężczyźni w wieku 41 i 43 lat jeszcze dziś usłyszą zarzut z artykułu 278 kodeksu karnego. Za przestępstwo kradzieży grozi im do 5 lat pozbawienia wolności" – powiedziała portalowi WWL112.PL podinspektor Wioletta Zychnowska, z KPP w Wołominie.
Źródło: WWL112.PL
Foto: Orlen
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie