
Po nieudanej grze rewanżowej z Rangers F.C., Legia Warszawa rozegrała mecz na krajowym polu. Wówczas pokonała Raków Częstochowa trzy do jednego.
W ostatnim meczu, Jarosław Niezgoda strzelił trzy gole. W ten sposób piłkarze Legii Warszawa zdobyli zwycięstwo na stadionie przy Łazienkowskiej, wygrywając z Raków Częstochowa. Przeciwnicy zdołali zdobyć tylko jeden "punk". Wojskowi zajęli więc piąte miejsce w tabeli, z dwoma punktami straty do lidera oraz jednym zaległym meczem.
Przy Łazienkowskiej Niezgoda zaczął prędzej i agresywnie, niż w Łodzi (gdzie Legia wygrała z ŁKS-em 3:2). Już w piątej minucie zaczęła się akcja. Jarosław Niezgoda wykorzystał wtedy dośrodkowanie Marko Vesovicia z prawej strony boiska, żeby głową skierować piłkę tuż bok słupka.
Częstochowianie zbliżyli się do bramki Legii zaraz przed końcem pierwszej połowy. Sygnał do ataku wysłał współzawodnikom Daniel Bartl. Pomocnik oddał celny, płaski strzał, który odbił Radosław Majecki. Kilka minut po nim uderzył Patryk Kun.
Mecz był ciekawy, ponieważ Częstochowianie - choć niekoniecznie przemyślanie, wg. jednego z kibiców - próbowali działać do samego końca. Niestety dla nich, a "stety" dla Legii - Legia Warszawa okazała się mistrzem tej gry.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie