
Miasto zabezpieczy 2 m kw. na osobę w miejscach ukrycia w razie zagrożenia. Metro, podziemne parkingi, w sumie 2100 budynków może być wykorzystane jako schrony.
237 dni temu Putin zaatakował Ukrainę i od tamtej pory wiele mówi się o schronach w Polsce. Mówi się wiele, ale wciąż niewiele z tego wynika i tak naprawdę nic nie wiadomo.
Ostatni profesjonalny schron w naszym kraju wybudowano w latach 60-tych XX wieku podczas zimnej wojny. Potem nikt się już tym nie zajmował. Mało tego, w 2004 roku z przepisów zniknęła nawet sama definicja schronu. Nie ma żadnego aktu prawnego regulującego tę kwestię.
Warszawa już jakiś czas temu postanowiła na własną rękę sporządzić inwentaryzację miejsc, które w przypadku zagrożenia mogłyby posłużyć mieszkańcom jako schrony. Okazuje się, że miasto dysponuje co najmniej 7 mln m kw. powierzchni, która nadaje się do tego celu.
Pracownicy ratusza wspólnie ze strażakami dokonali przeglądu wielu obiektów i parkingów podziemnych, które w przypadku zagrożenia mogłyby pełnić rolę doraźnych miejsc ukrycia, jak również nowej infrastruktury, budowanej na przestrzeni 20 lat z żelbetonowymi podziemnymi konstrukcjami. Są to m.in. podziemne poziomy na Stadionie Narodowym, perony, antresole, korytarze czy pociągi Metra Warszawskiego.
– Policzyliśmy dokładnie powierzchnię, którą dysponujemy i która mogłaby służyć ludności jako miejsce ukrycia. Przyjęliśmy min. 2 m kw. na osobę. W Warszawie mamy wystarczającą powierzchnię do schronienia się dla wszystkich mieszkańców miasta – mówi Michał Domaradzki dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzenia Kryzysowego.
– Mamy w stolicy ponad 2100 obiektów z infrastrukturą podziemną, gdzie mieszkańcy mogliby się ukryć. Jednak żeby przygotować odpowiedni plan, konieczna jest zmiana prawa na poziomie krajowym. Żałuję, że rządzący zabrali się za to dopiero pół roku po wybuchu konfliktu za naszą wschodnia granicą. Zanosi się też na to, że – podobnie jak w przypadku walki z pandemią czy kryzysem energetycznym – odpowiedzialność będzie znowu przerzucana na samorządy – dodaje prezydent Rafał Trzaskowski.
Tyle wiadomo na temat miejsc, które w stolicy mogą posłużyć za schrony, czyli wszystko i nic. Dlaczego? Jak twierdzi stołeczny ratusz, nie ma podstaw prawnych, aby informować o szczegółach dotyczących lokalizacji potencjalnych schronów.
Źródło: UM
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Miasto zabezpieczy 2 m kw. na osobę" - ale przed czym zabezpieczy te 2 m kw.?