
Co roku pasażerowie komunikacji miejskiej narzekają na ten sam problem. Ciepło ubrani muszą "dusić się" w pojazdach.
Oczywistym jest, iż w okresie jesienno-zimowym ludzie będą ubierać się ciepło. Grubsze kurtki, szaliki, czapki i rękawiczki to nieodłączne elementy garderoby, chroniące przed niskimi temperaturami. Jednak te same elementy stanowią pewną niedogodność w momencie, gdy mieszkanki i mieszkańcy wsiadają do taborów, obsługujących komunikację miejską. Dlaczego?
W środkach transportu publicznego, a przede wszystkim w autobusach, można zaobserwować wzmożone podnoszenie temperatury. Radna m.st. Warszawy, Agnieszka Jaczewska-Golińska, wskazała, iż skutkuje to tym, że podróż jest wyjątkowo niekomfortowa. Nawet po krótkiej jeździe metrem, tramwajem czy autobusem, wysiada się z pojazdu spoconym i zgrzanym.
Sama niejednokrotnie byłam świadkiem zasłabnięć z powodu duchoty i przegrzania.
- dodała radna.
W związku z tym urzędniczka zaapelowała o obniżenie temperatury w komunikacji miejskiej. Dostosowanie temperatury do warunków atmosferycznych i sposobu ubioru Warszawianek i Warszawiaków z całą pewnością korzystnie wpłynie na odbiór komfortu podróży oraz samo zdrowie pasażerów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie