
Pyszna kawa w Amatorskiej, lunch w Piotrusiu, czy taniec w Mozaice... Starsze knajpki mają ten niezaprzeczalny klimat, który trudno znaleźć gdzieś indziej.
Deszczowa pogoda nie zachęca do spaceru. Jednak to jest dobra okazja, żeby posiedzieć w knajpce i poczytać. Kilka barów i restauracji w Warszawie przetrwało nawet 40 lat. Tym co je utrzymuje jest z pewnością atmosfera, którą tworzą ludzie i miejsce.
Jednym z takich miejsc jest Kawiarnia Amatorska na Nowym Świecie. Tutaj można wypić pyszną kawę w Amatorskiej. Bez problemu znajdziemy tu pyszną szarlotkę czy dużą wuzetkę. Można pić samemu do lustra lub kogoś poznać, to bardzo wesołe miejsce. Co ciekawe, kawiarnia powstała po wojnie. Od 1975 r. zarządza nią, polewa piwo, czy serwuje kawę żwawa 30-latka, Stanisława Mazgaj.
- Niektórzy klienci przychodzą tu codziennie. Od kilkunastu lat - odpowiada klient baru, którego zagaduję przy cappuccino. Lokal przetrwał czasy komunizmu, zachowano po części jego dawny wystrój - lustra, czerwone krzesła barowe, przeszkloną ladę.
Stanisława jest już na emeryturze, jednak wciąż zajmuje się Amatorską. Możemy ją spotkać codziennie około południa. Wieczorami klientów obsługuje jej syn, dbając o dobrą atmosferę. Przez ostatnie lata niewiele się tu zmieniło. Przy zdjęciach starej Warszawy teraz wisi telewizor plazmowy. Nad wejściem stylizowany neon na lata 30. Trzeba dodać, że ze względu na niepowtarzalną aurę Amatorska została nominowana do nagrody Wdechy ("Co Jest Grane 24"). A po czasy dzisiejsze wciąż przyciąga śmietankę Warszawy, w tym artystów, dziennikarzy i polityków. - Przesiaduję tu, dyskutuję, czytam. W latach 80. przesiadywałem tu m.in. z Kuroniem, Modzelewskim. Bohema mieszała się z pijaczkami. W dymie papierosów rozmawialiśmy o polityce, polityce i jeszcze raz o polityce. O Lechu Wałęsie i o „Solidarności” - opowiada Ed Vulliamy, brytyjski reporter, laureat Nagrody im. Kapuścińskiego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
O tak te bary to mają fajny charakter coraz się do nich chodzi ze znajomymi. Wcześniej jak było zamknięte to się zapraszało znajomych do siebie zamawiało jedzenie przez roomservice, kupowało alko i się siedziało, ale w lokalu to zupełnie inny klimat jest. :)