Janisa Johnson nie żyje

Świat obiegła bardzo przykra informacja na temat jednej z siatkarek klubu Radomka Radom. Bliscy, drużyna i fani będą tęsknić...

Bardzo smutna wiadomość dotarła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Była siatkarka Radomki Radom - Janisa Johnson zmarła po walce z chorobą nowotworową w wieku 32 lat. W poście w mediach społecznościowych pożegnano ją w ten sposób: 

Z tego wynika, że siatkarka zmarła w dniu 25 maja 2024 roku. Dramatyczna historia choroby 32-latki zaczęła się jeszcze w marcu 2021 roku. Radomka poinformowała wówczas, że będzie nieobecna do końca sezonu. U zawodniczki zdiagnozowany został nowotwór okrężnicy. I chociaż półtora roku później przyjmująca wróciła do gry w Hiszpanii, rak nie dał za wygraną. 

Przypomnijmy, że siatkarka  reprezentowała barwy klubu z Radomia w sezonie 2020/2021. Brała udział we wszystkich spotkaniach rundy zasadniczej, odgrywając niezwykle istotną rolę w zespole. Jej wyniki były imponujące. Jeszcze w połowie 2020 roku na łamach "Co za Dzień" mówiła, iż gra w Polsce była jej celem od początku jej profesjonalnej kariery. A ponieważ słyszała wiele dobrych rzeczy o Radomiu, kiedy tylko pojawiła się okazja - postanowiła w tym miejscu zagrać.

Grała w lidze niemieckiej, francuskiej, fińskiej i filipińskiej. Za to w sezonie 2016/2017 wybrano ją najlepszą punktującą ligi fińskiej, gdy zdobyła aż 452 punkty. 

Amerykańska zawodniczka ma za sobą karierę pełną sukcesów. Do sukcesów klubowych należą między innymi te w Big West Conference (2012, 2015, 2011, 2013 - złote i srebrne medale), jak i podczas różnych mistrzostw. Jeśli mowa o mistrzostwach, oto one: Mistrzostwo Finlandii w 2017 roku (gdzie zdobyła złoto), Mistrzostwo Francji w 2018 roku (kolejny złoty medal) oraz Mistrzostwo Filipin w 2018 i 2019 roku (złoty i srebrny medal). 

Zagorzali fani z całą pewnością nigdy nie zapomną tego, jaką zawodniczką i jakim człowiekiem była. . 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: