Reklama

O migrantach – okiem życzliwego racjonalisty

Widać dziś wyraźnie, że przyjęcie pewnej grupy migrantów nas nie ominie. Będzie to zapewne liczba sięgająca od 20 do 30 tys osób w roku 2016. Być może jeszcze tej zimy Niemcy namówią nas na przyjęcie  kliku tysięcy w związku z koniecznością zapewnienia im dachu nad głową w okresie możliwych mrozów. Odmowa przyjęcia ludzi w takich warunkach będzie nieludzka. Trzeba się liczyć z tym,że w oparciu o obowiązującą w strefie Schengen zasadę łączenia rodzin, każdego przyjętego należy przemnożyć średnio 6- 8 razy, co daje liczbę od 120 tys do 240 tys. w perspektywie  następnych  2 -3 lat.

Później to już proces będzie następował tak jak to miało i ma miejsce w takich krajach Europy jak Niemcy, Szwecja, Francja itp.  Zapewne części spośród nich uda się skutecznie zbiec do naszych zachodnich sąsiadów ale trzeba pamiętać, że uzgadniane właśnie regulacje w tej sprawie – możliwość taką - w poważnym stopniu ograniczają. To o czym mowa dotyczy sytuacji, w której od dnia dzisiejszego do Europy nie dociera ani jeden  imigrant więcej, a szykujące się do przyjazdu  wg różnych danych  nawet  15 mln osób nagle postanawia z tego planu zrezygnować. Co zatem należy czynić by  odnaleźć się jakoś  w nowej rzeczywistości?. Pogodzeni z losem musimy zapewnić przybyszom jak najlepsze warunki adaptacji. Będzie ona tym bardziej skuteczna jeśli  najbliższe ich otoczenie będzie im przyjazne i życzliwe. W Polsce mamy dzisiaj dwa zasadnicze typy postaw jeśli chodzi o stosunek do imigrantów. Pierwszy to typ nieprzejednanej wrogości podszytej uprzedzeniami , ksenofobią, nietolerancją, rasizmem itd. Drugi sposób podejścia do sprawy to - ciepło, zrozumienie, życzliwosć, gotowość niesienia pomocy. Jest rzeczą oczywistą, że powinniśmy dążyć do takiej dyslokacji imigrantów, by uwzględnić wymienione aspekty środowiskowe. Umieszczanie ich jak dotychczas w Polsce Wschodniej nie przyniesie niczego dobrego. Otoczeni murem niechęci i braku zrozumienia będą czuli się wyalienowani i tym samym cele adaptacyjne nie przyniosą spodziewanych rezulatów. Jeśli zaś znajdą się w środowisku ludzi sobie przyjaznych to wszystko zakończy się dobrze. To może wydać się pozornie nieistotne ale nawet życzliwe spojrzenie na ulicy czy w sklepie może złagodzić wiele niepotrzebnych napięć i uchronić od destrukcyjnych w takich warunkach stresów. A pomyślmy o szkole i o środowisku , w którym znajdą się ich dzieci. Nasze pociechy dziedziczą po rodzicach większość naszych postaw i poglądów.   Proces integracji imigrantów zakładać musi umieszczanie ich dzieci w szkołach publicznych wraz z dziećmi polskimi. Pomyślmy o zbawiennym efekcie kreowania postaw  tolerancji i otwartości na inne kultury jakie u dzieci z obydwu grup pojawią się w efekcie ich wspólnego przebywania. Ileż wspaniałych cech nabędą polskie dzieci jeśli w ich klasie połowę grupy stanowić będą: Syryjczycy, Afgańczycy, Erytrejczycy, Somalijczycy, Nigeryjczycy, Irakijczycy i dobrze nam znani Czeczeni.  Jakie to wspaniałe.  Przecież to jest ideał szkoły integracyjnej.   Jak zatem sprawić by lokalizacje pod nowe ośrodki wytypować prawidłowo? Jak odnaleźć miejsca pełne ludzi dobrych i życzliwych. Niewątpliwie pewną podpowiedź dać mogą wyniki wyborów parlamentarnych. W znacznym stopniu stanowić one będą  coś w rodzaju plebiscytu właśnie w sprawie tematyki migracyjnej. Tak więc w pewnym uproszczeniu stwierdzić będzie można, że zwolennicy przyjmowania imigrantów to zwolennicy PO i SLD, a przeciwnicy to ludzie głosujący na PiS oraz Ruch Kukiza. Tak więc nowowybrane władze nie zrobią dużego błędu jeśli budową ośrodków obdarzą te gminy, w których PO oraz SLD osiągną najlepsze wyniki. Dla przykładu opierając się na wynikach minionych wyborów można przyjąć,że najbardziej włąściwą lokalizacją dla Warszawy  powinien być Wilanów oraz Kabaty. Tam też powinien zostać wybudowany następny meczet. Las Kabacki mógłby stanowić dla naszych gości miejsce długich spacerów i zasłużonego relaksu.  Podobnie w innych miastach Poznaniu, Wrocławiu czy Szczecinie zaszczyt przyjęcia ośrodków powinny mieć te dzielnice, w których PO oraz SLD dostanie najlepsze wyniki. O Polsce Wschodniej, warszawskiej Pradze, Ursusie, podwarszawskim Radzyminie czy Wołominie należy w tym kontekście zapomnieć.

Życzliwy
 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do