Reklama

O projekcie hali dla Warszawy rozmawiamy z Ryszardem Parulskim

Zapraszamy do lektury wywiadu z wiceprezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Ryszardem Parulskim.


Red. Panie Prezesie, przeczytałem na jednej ze stron internetowych, ze oprócz światowych osiągnięć w polskim sporcie, wspierał Pan, jako prawnik ludzi opozycji w trudnych latach stanu wojennego. Czy miał Pan z tego powodu jakieś przykrości?

Ryszard Parulski: Myślałem, że zaczniemy rozmowę od sprawy budowy hali sportowej OSiR na warszawskim Marymoncie, ale widzę, że woli Pan o zamierzchłej przeszłości. Więc dobrze … byłem obrońcą oskarżonych w słynnej sprawie śmiertelnego postrzelenia na warszawskim Bemowie sierżanta milicji obywatelskiej Zdzisława Karosa. Zapadły wtedy bardzo ciężkie wyroki. Oskarżał specjalnie przywieziony ze Szczecina prokurator wojskowy płk Monarcha. Pamiętam jeszcze sprawę Andrzeja Wrońskiego, który na pamiątkę przekazał mi przedmioty wykonane w obozie dla internowanych.

Red. Nie miałem pojęcia, że Pan, jako najwszechstronniejszy szermierz świata ma na swoim koncie taką kartę. Z czego to wyniknęło?

Ryszard Parulski: Ja proszę Pana jestem w jakimś sensie” obciążony”. Mój ojciec walczył w II Korpusie Andersa, dziadek bił bolszewików w 1920 roku a matka zginęła w Powstaniu Warszawskim. Taka typowa polska sztafeta XX wieku.

Red. Wróćmy może do Pańskiej dziedziny życiowej, którą jest sport. Pełni Pan funkcję wiceprzewodniczącego Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Zbliżają się za chwilę Letnie Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Jakie są Pańskie prognozy? Na ile medali możemy liczyć?

Ryszard Parulski: Myślę, że powinno być przyzwoicie. Prognozuję 15 medali.

Red. W szermierce również?

Ryszard Parulski: Zobaczymy.

Red. Środowisko związane z Mazowiecką Wspólnotą Samorządową, klubem sportowym AZS Politechniki Warszawskiej stara się o powołania do życia stowarzyszenia, którego zadaniem będzie inicjowanie działań zmierzających do budowy hali 100-lecia w związku z okrągłą rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę w 2018 r. Czy uważa Pan, że to dobry pomył?

Ryszard Parulski: Każdy pomysł wzbogacający świat sportu jest zawsze dobry. Problemem jak zwykle są pieniądze. Ja ze swoimi współpracownikami staram się o zrealizowanie projektu, który będzie zlokalizowany na warszawskim Marymoncie przy ul. Potockiej.
To nowoczesna hala sportowa z zapleczem. Rozpisany został konkurs i napłynęło 16 prac. Chcę zaprosić do współpracy Business Center Club i środowiska, dla których idea warszawskiego sportu nie jest obojętna.

Red. To duże wyzwanie i bardzo ciężka praca przed Panem i Pańskimi współpracownikami.

Ryszard Parulski: Ja zdaję sobie sprawę ze swoich ograniczeń związanych z moim wiekiem. W marcu skończyłem 78 lat, ale ciągle jestem czynny zawodowo miedzy innymi, jako adwokat. A poza tym mam zobowiązanie. Byłem zawodnikiem Marymontu Warszawa…

Red. Oraz mistrzem świata we florecie, mistrzem świata w szpadzie, wicemistrzem olimpijskim i wielokrotnym mistrzem Polski. Z takim doświadczeniem i bagażem życiowym nie ma możliwości, żeby się Panu nie udało.

Ryszard Parulski: Mam nadzieję.

Red. Życzę powodzenia i dużo zdrowia.

Ryszard Parulski: Dziękuję. Teraz chodźmy razem na Marymont. Pokażę gdzie powstanie hala…  

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do