
Wczorajszy wyrok sądu w sprawie picia piwa na bulwarach nad Wisłą to wielka ulga dla młodych ludzi, którym ten trunek w upalne dni smakuje właśnie najlepiej w tym miejscu. Wiemy już, że straż miejska wstrzymuje się z wystawianiem mandatów do czasu rozpatrzenia wyroku przez prawników, ale do każdej sprawy indywidualnie będzie podchodzić policja. Jeśli nie zgodzimy się z nałożoną przez funkcjonariuszy karą, musimy liczyć się ze sprawa w sądzie.
Jakiś czas temu sprawą Marka Tatały zainteresował się poseł Kukiz `15 Tomasz Jaskóła. W interpelacji zapytał on ministerstwo zdrowia czy planuje prace nad ustawą, która precyzyjnie określi miejsca gdzie picie alkoholu jest zabronione. Przypomnijmy, że póki co wiemy, ze zakaz obowiązuje na ulicach, w parkach i placach. Minister Zbigniew Król konkretnie odpowiedział na interpelację powołując się na wykładnię prawa, że "nie znajduje uzasadnienia dla tworzenia na potrzeby regulacji odnoszących się do zakazu spożywania napojów alkoholowych na ulicach innej definicji określenia 'ulica' niż obowiązująca definicja legalna".
Wszystko wskazuje zatem na to, że picie piwa na bulwarach jest dopuszczalne. Miejmy jednak na uwadze to, że policja każdą sprawę będzie traktować indywidualnie, poza tym w piciu piwa, jak i innego alkoholu najlepiej jest zachować zdrowy umiar już niezależnie od miejsca w którym go spożywamy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja od paru ładnych lat pije piwko nad Wisłą. Nie raz przechodziła straż miejska, czy policja i nie dostałem mandatu. Wystarczy się z tym nie afiszować, spokojnie sobie pić i nic się nie dzieje. No i posprzątać po sobie! Ci co nie sprzątają w pierwszej kolejności powinni płacić!