
Pijany kierowca hyundaia, po nocnych popisach na ulicach Białołęki trafił do policyjnej celi. Na szczęście nikomu nie zrobił krzywdy, bo na jego drodze stanęło... drzewo i skutecznie przerwało dalszą jazdę.
Do tego zdarzenia doszło minionej nocy (ok. godz. 2.30), na ulicy Białołęckiej, na wysokości numeru 194. Mężczyzna jadący osobowym hyundaiem, na prostym odcinku drogi, stracił panowanie nad samochodem i wjechał w okazałe, przydrożne drzewo. Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusze szybko ustalili, że kierowca jest pod wpływem alkoholu i został zatrzymany.
Jak informuje Luka&Maro, dzisiaj rano, usłyszał zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Oczywiście zatrzymano mu prawo jazdy. To dopiero początek konsekwencji nocnych wyczynów, bo kierowcy grożą 2 lata więzienia, musi liczyć się też z zakazem prowadzenia pojazdów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie