
W Biebrzańskim Parku Narodowym w rezultacie pożaru spłonęło 5280 hektarów, co stanowi 9,5 proc. jego powierzchni. Towarzystwo Krajoznawcze Krajobraz w celu przybliżenia skali pożarów porównało obszar, który spłonął, z rozmiarem dzielnic Warszawy. Okazuje się, że ogień objął teren odpowiadający całej szerokości stolicy.
Z pierwszych ustaleń prokuratury wynika, że przyczyną kwietniowych pożarów może być wypalenie traw. W tym pożarze zginęło wiele cennych gatunków zwierząt i roślin. Największe zaniepokojenie wywołuje stan populacji cietrzewia, którego liczebność w parku w 2019 roku sięgała zalewie do 10-13 samców.
By przybliżyć olbrzymie obszary spalonego terenu w Biebrzańskim Parku Narodowym i wyjaśnić ile tak naprawdę jest 5280 hektarów, Towarzystwo Krajoznawcze Krajobraz porównało spalony teren do obszaru Warszawy.
Wygląda na to, że ogień objął teren porównywalny do całej szerokości miasta - od dzielnicy Włochy, przez Ochotę, Mokotów, Śródmieście, aż po Pragę-Południe i Targówek. W linii prostej to odległość około 15 kilometrów.
Susza i pożary to ogromne zagrożenie związane ze zmianami klimatycznymi. Dlatego w tym roku obiecujemy ani przez sekundę nie narzekać na deszcz. Zwłaszcza, że według niektórych szacunków zrównoważenie obecnej suszy przyniósłby dopiero deszcz padający ... przez 2 miesiące non stop - czytamy na stronie Facebook Towarzystwa Krajoznawczego.
Fot. Facebook / Towarzystwo Krajoznawcze Krajobraz
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie