
O godzinie 12 spod Poczty Głównej przy ulicy Świętokrzyskiej, nieopodal ulicy Marszałkowskiej, wyruszył marsz protestacyjny pracowników Poczty Polskiej. Pocztowcy domagają się podwyżek. 1000 zł więcej do pensji podstawowej.
Pocztowcy przejdą ulicą Marszałkowską do Rotundy, gdzie skręcą w prawo w Aleje Jerozolimskie. Następnie skierują się w ulicę Chałubińskiego by zaprotestować pod siedzibą Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Spod ministerstwa udadzą się ulicami Koszykową, Marszałkowską, ponownie Koszykową i Alejami Ujazdowskimi, do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie zakończą swój protest.
Przez najbliższe kilka godzin trzeba liczyć się z utrudnieniami w ruchu po ścisłym centrum stolicy. Po innych trasach będzie kursowało też część autobusów. Linie 151, 159, 178, 518 zostaną skierowane na objazdy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mi tam na Poczcie jest dobrze. Podwyżki dają, sam dostałem z 6 złotych na 7.50. Teraz tysiaka wyciągam bez problemu, już nie muszę grzebać w śmietniku, stać mnie żeby z godnością w sklepie kupić sobie psią karmę. W lato byłem dwa razy nad jeziorem z rodziną, rower wypozyczylem, fajnie było. Szef mnie lubi, może nawet dostanę niedługo jeszcze wyższą pensję. Stać mnie żeby jak człowiek dwa razy do roku kupić buty, dzieciaki jak chcą coś słodkiego to zawsze dostają wodę z cukrem, zadowoleni. Szwagier mówił ze mi da stary komputer z garażu. Życie się układa, auta nie mam po co mi ten problem, w Nowym Jorku też nie mają. W telewizji Rysiek Petru mówił ze gdy dojdą do wladzy to będzie jeszcze lepiej ja im wierzę. Mi tam w Polsce dobrze