Przystanki wiedeńskie w Warszawie - problem czy ułatwienie? [ZDJĘCIA]

Czy wiecie, gdzie w Warszawie znajdują się przystanki wiedeńskie? Wiecie, jak prawidłowo z nich korzystać?

Przystanki wiedeńskie pojawiły się w wielu polskich miastach, w tym w Warszawie. Jeśli chodzi o stolicę, mamy ich dwa: przy tunelu W-Z oraz na ul. Kawęczyńskiej. Poza tym można zobaczyć je na przykład w Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu bądź Krakowie. 

To przystanki, których konstrukcja polega na podniesieniu nawierzchni drogi w pobliżu przystanku tramwajowego, do poziomu chodnika. Z jednej strony stanowią one ułatwienie dla pieszych, a z drugiej nieco utrudnia życie kierowcom. Eksperci z Yanosika postanowili podpowiedzieć ludziom, jak w prawidłowy sposób korzystać z tego typu przystanków. 

Komfort wsiadania do tramwaju 

Jak tłumaczy Julia Langa z Yanosika, celem tworzenia przystanków wiedeńskich jest zwiększanie komfortu, związanego z wsiadaniem do tramwajów, szczególnie w przypadku osób starszych, z niepełnosprawnościami czy rodziców z dzieckiem w wózku. Przystanki specjalnie stawia się w lokalizacjach, gdzie widać sporą różnicę wysokości pomiędzy stopniem pojazdu a jezdnią. 

Poprawne używanie przystanków 

Szczególną ostrożność w rejonach przystanków wiedeńskich muszą zachować jednak kierowcy innych pojazdów. Muszą zwalniać i obserwować, czy pieszy nie wyłania się zza tramwaju na jezdnię. Kierowcy powinni również czekać za tramwajem, aż ten skończy wpuszczanie i wypuszczanie podróżnych, by odjechać w określonym kierunku. Tymczasem piesi także muszą się do pewnych zasad dostosowywać. Gdy na danym przystanku nie ma tramwaju, mają zakaz przebywania na jego powierzchni. To nadal jest przecież droga, na której jest mniejszy lub większy ruch samochodowy. 

Kierowcy mają problem? 

Okazuje się, że owszem, zdarzają się sytuacje, kiedy to przystanki wiedeńskie są przez kierowców omijane środkiem torowiska. Spadały z nich nawet samochody. Nie działo się to jednak bez powodu, bo tak zdarzało się, gdy auta jechały środkiem jezdni, a kierowcy za późno orientowali się, że muszą zbliżyć się do krawędzi ulicy, by wjechać na platformę. W takich chwilach nie pozostaje nic innego, niż wezwanie policji oraz straży pożarnej...

Spora liczba kierowców narzeka, iż przystanki tego rodzaju spowalniają ruch. Według danych systemu Yanosik, średnia prędkość w większych miastach wynosi od 28 do 34 kilometrów na godzinę, co ma być dowodem na to, iż samo natężenie ruchu nie pozwala na rozwinięcie prędkości. Także nowy taryfikator mandatów tłumi takie brawurowe zachowania. 

Masz newsa z Warszawy? Napisz do nas: [email protected]

_{^{Materiały Prasowe: Yanosik}}

CZYTAJ RÓWNIEŻ: