
Tragiczna noc nad jeziorem na Mazurach. Służby pracowały całą noc i cały dzień, ale poszukiwania przyniosły straszny efekt.
O tragicznym finale poszukiwań dyrektora Kontroli Projektów NCRiB - Macieja Grzegorzewskiego, właśnie poinformowaliśmy.
Tymczasem wczoraj pisaliśmy również o dramatycznej sytuacji na Mazurach, kiedy to w nocy - z 24 na 25 czerwca - trzech nastolatków wypłynęło kajakami na jedno z lokalnych jezior. Służby prowadziły poszukiwania przez całą noc i cały dzień.
Niestety, także w tym przypadku mamy tragiczną aktualizację. Służby odnalazły trzy ciała na głębokości około ośmiu metrów, jakieś 230 metrów od linii brzegowej jeziora Małszewskiego. Dwóch osiemnastolatków i jeden siedemnastolatek nie żyją.
W intensywne poszukiwania zaangażowała była policja, straż pożarna, a także strażnicy leśni i funkcjonariusze innych służb. Poszukiwania prowadzono zarówno w jeziorze, jak i w jego otoczeniu. Podczas akcji wykorzystywano nie tylko psy tropiące, ale także drony oraz łodzie ratownicze czy sonar.
Zgodnie z przekazanymi przez Miejskiego Reportera informacjami, trójka chłopców należała do młodzieżowej grupy 11-osobowej, która z województwa łódzkiego przyjechała na prywatny wypoczynek. Mieli wynajęty domek nad jeziorem.
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie