
Młodzi ludzie robią wiele, by zabłysnąć wśród rówieśników, nie zważając na niebezpieczeństwo i konsekwencje, na jakie się narażają podczas swoich wybryków o których później huczy internet. Tym razem mieli pecha, bo w realizacji chellengu przeszkodziło im dwóch strażników miejskich, którzy znaleźli się w pociągu, który zatrzymali hamulcem bezpieczeństwa. A wszystko po to, by namalować graffiti na wagonie...
Godzina 6.30 to czas, kiedy w podmiejskich pociągach jest wielu pasażerów podróżujących do pracy. I właśnie o tej porze, kiedy zaczynał się poranny szczyt, w okolicach Dworca Warszawa Toruńska, w pociągu SKM, młodzi ludzie niespodziewanie dla wszystkich zaciągnęli hamulec bezpieczeństwa.
Nietrudno wyobrazić co się wtedy zaczęło dziać.
- „Pasażerowie poczuli szarpnięcie, a z końca składu zaczęły dobiegać kobiece krzyki. W kierunku, z którego dochodził hałas, ruszyło kilku mężczyzn. Wśród nich byli dwaj – jadący właśnie do pracy – strażnicy miejscy. Chwilę później obezwładnili sprawcę zamieszania” – relacjonuje Straż Miejska.
Okazało się, że podróżujący pociągiem młodzieniec, zaciągnął hamulec bezpieczeństwa, bo tak umówił się z kompanami, którzy byli na zewnątrz. Koledzy czekali na zatrzymanie pociągu, bo planowali namalować na wagonie graffiti.
Młodzi artyści nie wykonali swojego dzieła, bo wezwano policję. Całe zajście spowodowało 40-minutowe opóźnienie pociągów, sprawców zamieszania czekają dotkliwe kary.
Zdjęcie: Kadr z YouTube, Galeria Kolorów
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie