Reklama

Warszawa chce być jak Wrocław. Czy w końcu powstanie oceanarium?

28/07/2025 15:07

Społeczne sprawy, Warszawa Wrocław końcu powstanie oceanarium - zdjęcie, fotografia

"W Warszawie za kilka lat będzie można oglądać podwodne życie" - tak głosił wpis z 2004. Inne pojawiły się w 2017. Co z oceanarium w stolicy?

O trwającym remoncie przy moście Poniatowskiego oraz zwężonej Wisłostradzie już pisaliśmy. Tak samo informowaliśmy na temat nadciągającego, wzmożonego deszczu i najnowszych alertów pogodowych. Ponadto wspominaliśmy również o tym, iż tramwaj na Gocław naprawdę jest coraz bliżej i bliżej.

Teraz jednak zastanawiamy się nad tym, dlaczego w pewnym momencie - lata temu, tak naprawdę - nagle ucięto wszelkie dyskusje na temat ewentualnego utworzenia oceanarium w Warszawie. Czy może ma ono jednak szansę powstać? Co na ten temat teraz mówią urzędnicy? Otóż... nie mówią nic. Bo o ile jeszcze w 2004 roku na forach i w sieci ekscytowano się, że "już za parę lat będzie można oglądać podwodne życie w stolicy", tak potem było aż trzynaście lat przerwy od następnej kontynuacji dyskusji.

Polska stolica będzie miała jedno z najbardziej nowoczesnych oceanariów na świecie. Rozpoczęły się już próbne wiercenia gruntu i niebawem mają ruszyć prace budowlane.

- tak stanowił wpis z 2004 roku. Ale gdzie te grunty? Gdzie te prace budowlane?

A nigdzie. Bo dopiero lata później, czyli w latach 2017/2018, w naszym pięknym mieście od nowa zaczęto "przebąkiwać" coś o możliwości stworzenia takiego obiektu, na wzór tego istniejącego we Wrocławiu. Dyrektor ZOO podkreślał wówczas, że na oku miał już potencjalnych inwestorów. Prowadzone były nawet poszukiwania głównego specjalisty ds. architektury przestrzennej, który miałby zajmować się wtedy opracowaniem i koordynowaniem planów inwestycyjnych zoo w zakresie architektoniczno-budowlanym oraz przygotowywaniem i prezentowaniem wariantów rozwoju i zagospodarowania terenu.

No i pomysł solidnie...zdechł. Umarł śmiercią naturalną, jak to niektórzy by określili. A teraz?

Nadal cisza, cisza i cisza. To już chyba jest bez najmniejszych szans.