
Strażnicy miejscy patrolowali akurat okolice warszawskiego ZOO, gdy zauważyli mężczyznę z krwawiącą raną głowy. Jego historia była dość zaskakująca.
Funkcjonariusze przeprowadzali akurat kontrole w rejonie warszawskiego ZOO, gdy zobaczyli mężczyznę z krwawiącą raną głowy. Poszkodowany w średnim wieku opowiedział im, że chwilę wcześniej zaatakowano go... siekierą. Podał też rysopis sprawcy i miejsce, gdzie miało dojść do napaści. W międzyczasie strażnicy miejscy udzielili mu pierwszej pomocy.
Do patrolu dołączył drugi. Właśnie funkcjonariusze z nowoprzybyłego patrolu udali się we wskazane miejsce. Tam, na ustawionej w krzakach wersalce, znajdowała się osoba odpowiadająca rysopisowi. Mężczyzna przyznał się do posiadania siekiery, jak również do tego, że jej trzonkiem uderzył pokrzywdzonego.
Delikwent nadmienił jednak, że działał tylko w obronie własnej – gdyż tamten próbował ugodzić go… widelcem. Strażnicy zatrzymali obu uczestników rzekomej kłótni do czasu przyjazdu policji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie