
Wielka budowa na ulicy Marszałkowskiej trwa już od końca czerwca i końca nie widać. To znaczy dokładnie to nikogo na budowie nie widać, a prace powoli się posuwają do przodu. Kiedyś byłą taka akcja w Teleranku i nazywała się właśnie „niewidzialna ręka” i tak sobie pomyślałem, że może to właśnie na tej tak istotnej budowie pracują niewidzialni robotnicy jednak po wnikliwej obserwacji, udało mi się dostrzec jedną ekipę. Liczyła równo cztery osoby, z czego trzy coś robiły, a jedna odpoczywała. Wspomnę, że remontowany odcinek ulicy Marszałkowskiej jest dość długi i ciągnie się od Placu Bankowego do ulicy Królewskiej. Czterem pracownikom budowlanym trochę się zejdzie, zanim skończą budowę.
Sami robotnicy też wyglądają trochę dziwnie. Nie posiadają ubrań ochronnych, rękawic ani kasków a przecież pracują na placu budowy znajdującym się przy ruchliwej ulicy. Nie jestem specjalistą i to być może normalny strój budowlany fachowców nie mniej obowiązują chyba jeszcze jakieś przepisy BHP a taka odzież, raczej nie spełnia żadnych norm bezpieczeństwa. Choć nie da się ukryć, że na pięknie opalony tors lub dekolt hydraulika można wpaść w oko płci przeciwnej. Jednak budowa to nie plaża i raczej trzeba trzymać budowlany fason. Robotnicy jak widać na zdjęciu, mają do dyspozycji sprzęt ciężki, ale wszystkie prace wykonują ręczne. Nie ma się co dziwić, ponieważ rękodzieło jest teraz w cenie.
Śmigający po nowej drodze dla rowerów rowerzyści na pewno docenią ten fakt. Wybierając na przetargu firmę, która ma wykonać tak poważny, remont powinno się chyba sprawdzić, czy posiada odpowiednie środki i doświadczenie, aby zrealizować taką inwestycję. W tym przypadku wygląda to bardzo słabo i mało profesjonalnie.
Zdzisław Skisły fotograf znad Wisły poleca:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zapraszam zainteresowanych na budowę, niech pokażą na ile ich stać. To ciężka fizyczna praca, dosyć nie doceniana