
To kolejny przykład na to, jak niebezpieczna potrafi być praca ratowników medycznych. Ludzie, którzy jadą ratować ludzkie życie, czasem sami wymagają pomocy lekarskiej po wizytach u chorych.
Jakiś czas temu wprowadzono przepisy, które objęły ochroną prawną załogi karetek pogotowia, co nieco uspokoiło rozjuszonych pacjentów, którzy bardzo często rozładowywali swoją agresję na ratownikach medycznych.
Niestety, nie wyeliminowało to zupełnie problemu i do ataków na medyków, którzy zajmują się ratowaniem ludzkiego życia wciąż dochodzi. O skali problemu pisaliśmy jakiś czas temu TUTAJ.
W miniony weekend do niebezpiecznego zajścia doszło w Otwocku. Zespół pogotowia pojechał do mężczyzny, który leżał na chodniku przy ul. Szkolnej. Medycy opatrzyli poszkodowanego i zaprowadzili go do ambulansu. Wyraźnie było czuć od niego alkohol. Niespodziewanie mężczyzna wpadł w szał. Zaatakował ratowników, zdemolował też karetkę, uszkodził drzwi. Wezwano policję, która obezwładniła agresora. Okazało się, że 23-latek ma niemal 3 promile i zamiast do szpitala trafił do policyjnej celi.
Śledczy przedstawili już mężczyźnie zarzut dotyczący uszkodzenia karetki i znieważenia ratowników medycznych. Wszystko tłumaczył nadmiarem spożytego alkoholu. Niebawem rozliczy go sąd. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Zdjęcie ilustracyjne: Śląska Policja
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie