
8-letnia dziewczynka zadzwoniła po policję widząc chwiejącą się na nogach matkę, która trzyma na rękach 2-letnią jej siostrę. Kobieta zajmowała się dziećmi mając niemal 4 promile alkoholu.
Aż trudno sobie wyobrazić jak ciężkie dni przeżyła 8-letnia dziewczynka, która patrzyła na mamę pijącą alkohol, kiedy trzeba było zająć się 2-letnią jej siostrą. W końcu doszło do momentu, w którym obawa o życie młodszej siostry doprowadziły do tego, że dziewczynka zadzwoniła po pomoc – na policję. Dzięki temu odpowiedzialnemu i odważnemu jak na dziecko w tym wieku działaniu, być może nie doszło do tragedii.
Policjanci przyjechali do jednego z mieszkań na Ursynowie już w kilka minut po telefonie od dziewczynki. Drzwi były otwarte.
W mieszkaniu w łóżeczku leżała dwuletnia dziewczynka. Starsza siedziała na kanapie obok pijanej matki. Kobieta z trudem wypowiadała zdania. Na pytanie, gdzie jest ojciec dzieci, powiedziała, że nie wie. Dziewczynka powiedziała, że jej tata w piątek wyszedł z domu i nie wrócił, ale dzwoni do niej. Chwilę po tej rozmowie zadzwonił do córki. Kiedy policjant podjął z nim rozmowę, 40-latek oświadczył, że nie może zająć się córką, ponieważ teraz pije alkohol.
Ojciec dziewczynek tłumaczył, że ich matka ma problem alkoholowy, ale kiedy wychodził z domu, była trzeźwa. Zapowiedział, że chociaż sam jest pod wpływem alkoholu, to szybko wróci do domu z trzeźwą osobą, która będzie mogła przejąć opiekę nad dziećmi.
Tak też się stało. Mężczyzna po kilkunastu minutach pojawił się w mieszkaniu z przyjacielem rodziny, który jak się okazało jest ojcem chrzestnym jednej z dziewczynek. Badanie alkomatem potwierdziło trzeźwość 40-latka. Ojciec miał natomiast 1,5 promila w wydychanym powietrzu. Dziewczynki trafiły pod opiekę trzeźwego 40-latka.
Mama, która nie do końca była świadoma tego co się dzieje, miała aż niemal 4 promile w wydychanym powietrzu! Została zatrzymana przez policjantów, ponieważ "naraziła swoje dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Teraz decyzja w rękach sądu, który może wymierzyć jej karę nawet 5 lat więzienia i zobowiązać do leczenia.
W związku z sytuacją, w której znalazły się małoletnie dzieci, policjanci przekażą materiały w tej sprawie także do Sądu Rodzinnego i Nieletnich celem rozpatrzenia ewentualności objęcia rodziny nadzorem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie