Reklama

13 lipca - przełomowy dzień w życiu Reymonta w Warszawie

13/07/2015 14:29
W piątek 13 lipca 1900 roku punktualnie o godzinie 10:40 Władysław Reymont wyjechał koleją warszawsko-wiedeńską w kierunku Łodzi. Kilkanaście minut przed godz. 11:00 doszło do katastrofy kolejowej we Włochach pod Warszawą - zderzenia dwóch składów pociągów. Było wielu rannych a nawet zabitych. Wśród poszkodowanych i rannych znalazł się też przyszły noblista, znany już autor "Ziemii obiecanej"  33-letni wówczas Władysław Reymont podróżujący I klasą w towarzystwie redaktora "Gazety Polskiej" Jana Gadomskiego, jego siostry Teofili i kierownika literackiego "Tygodnika Ilustrowanego" Ignacego Matuszewskiego początkowo pomaga poszkodowanym, by opaść w końcu z sił, gdy przybyli lekarze.

Poturbowanego Reymonta ze złamanymi żebrami przewieziono do Szpitala Praskiego. I to zaczyna się coś co zdaniem niektórych wskazuje na wyłudzenie odszkodowania od kolei. Władysławem Reymontem zajmuje się osobiście dyrektor Szpitala Praskiego dr Jan Roch Raum - wierny czytelnik "Ziemii obiecanej". Lekarz  traktuje Reymonta jak mocno poszkodowanego - poleca ściśle unieruchomić pacjenta bandażami.W dokumentach Szpitala Praskiego odkryto zapiski świadczące o sfałszowaniu dokumentacji medycznej i wydaniu przez dr Rauma zaświadczenia, że Reymont doznał połamania 12 żeber. Sam Reymonta w swoich listach wspomina tylko o jednym złamanym żebrze.

Reymont najął adwokata mającego wywalczyć od kolei sowite odszkodowanie - wniósł o 50 tys. rubli zadośćuczynienia. Po siedmiu miesiącach od wypadku 18 lutego 1901 roku pisarz otrzymał w końcu od Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej niebagatelną kwotę 38,5 tys. rubli.

Historyk literatury Polskiej Akademii Nauk Krzysztof Mrowcewicz przyznaje, iż „rzeczywiście, od wypadku rozpoczęła się kariera literacka pisarza. Miał z czego żyć i mógł bez przeszkód napisać 1200 stron „Chłopów” – powieści, która wyścig o Nobla wygrała m.in. z „Czarodziejską górą” Tomasza Manna."

Przyznane odszkodowanie niewątpliwie ułatwiło pisarzowi życie. Przed wypadkiem nie wiodło mu się najlepiej. Jego osobiste finanse były w ruinie. Feralnego 13 lipca 1900 r. przyjechał do Warszawy po odbiór honorarium za nowele "W jesienną noc"za pożyczone od brata Franciszka pieniądze. Po pobycie w Szpitalu Praskim i wywalczeniu odszkodowania mógł pospłacać zaciągnięte długi, nie martwiąc się o przyszłość prowadzić normalne życie, a co najważniejsze – skupić się w końcu na pracy literackiej. Pojechał nawet na kurację do Wenecji. Co więcej wydarzenia 13 lipca zmieniły jego sytuację osobistą i przyniosły stabilizację uczuciową. Zakończył wóczas korespondencyjną miłość z Wandą Szczukową i w 1902 roku zawarł związek małżeński z Aurelią Szabłowską z Szacsznajdrów.

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do