Reklama

25 lat AWS: ostatnia ekipa, która próbowała zmieniać Polskę

07/06/2021 15:13

Z czterech wielkich reform rozpoczętych przez premiera z Akcji Wyborczej Solidarność Jerzego Buzka do dziś przetrwała jedna: samorządowa. Wystarczy to jednak, żeby ekipę AWS ocenić wyżej od poprzedników i następców.

Akcja Wyborcza Solidarność powstała 8 czerwca 1996 r. na spotkaniu liderów związkowych i szefów centroprawicowych partii, z wyjątkiem części BBWR i KPN pozostających wtedy poza Sejmem. Nieco ponad rok później po wygranych wyborach przejęła odpoowiedzialność za państwo w koalicji z Unią Wolności, zresztą żadna inna arytmetyczna możliwość objęcia władzy nie istniała.

Idziemy po władzę po to, żeby oddać ją ludziom - podkreślał Jerzy Buzek. Dotrzymał słowa. Akcja Wyborcza Solidarność, rządząca w koalicji z Unią Wolności nie tylko przeprowadziła nowy podział administracyjny z 16 województwami zamiast dotychczasowych 49 "gierkowskich" i przywróciła powiaty ale przede wszystkim zbudowała w Polsce samorząd, oddając realną władzę w ręce gospodarzy "małych Ojczyzn". Historyczna decentralizacja nigdy nie została cofnięta, chociaż wciąż spotykamy się bądź z zakusami na kompetencje samorządów (podział środków unijnych korzystny dla włodzarzy wywodzących się z partii rządzącej w kraju) bądź z próbami niszczenia reformy poprzez rozbijanie sprawnie już działających regionów, jak projekt podziału Mazowsza. 

Reforma samorządowa, a ściślej jej drugi etap (w gminach wprowadzono ją już w 1990 r, do nich też odbyły się wówczas pierwsze od ponad 60 lat w Polsce wolne wybory) poskutkowała wysokim poparciem społecznym dla władz lokalnych, zaufanie do nich jak wynika z sondaży dwa lub trzy razy przewyższa oceny prac parlamentu czy rządu. 

Wprowadzaniu reformy samorządowej towarzyszyła szeroka i często dramatyczna debata. Pierwszy projekt z 15 województwami zawetował prezydent Aleksander Kwaśniewski. Przesądziło to o powstaniu kolejnego - świętokrzyskiego, ze stolicą w Kielcach. Wcześniej nowa mapa Polski wzbudzała liczne kontrowersje zarówno między koalicjantami jak w samej AWS i UW. Po ich przezwyciężeniu od nowego roku 1999 r. reforma samorządowo-administracyjna stała się faktem. Zgodnie z zasadą pomocniczości jak najwięcej uprawnień przekazano niższym szczeblom władzy lokalnej. Chociaż Polska nie należała wtedy jeszcze do Unii Europejskiej, reforma zaprojektowana została specjalnie tak, żeby umożliwić pozyskiwanie przyszłych funduszy unijnych. Zaprocentowało to już po akcesji, kiedy miasta i wsie niemal w oczach zmieniły się na korzyść dzięki europejskim środkom rozwojowym.  

Koniunktura dla powstania AWS paradoksalnie wzięła się z wcześniejszych porażek obozu posierpniowego. W wyborach 1993 r. większość jego ugrupowań od Kongresu Liberalno-Demokratycznego poprzez Porozumienie Centrum i Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe nie weszło do Sejmu, bo w wyborach po raz pierwszy obowiązywał próg pięcioprocentowy, a startowały w rozproszeniu. Z kolei pod koniec 1995 r. Lech Wałęsa po pięciu latach prezydentury przegrał wybory z Aleksandrem Kwaśniewskim. Zarazem rządy koalicji SLD-PSL nie umiały rozwiązać największych problemów kraju. Rola Wałęsy się zakończyła zaś powstały po wyborach prezydenckich Ruch Odbudowy Polski Jana Olszewskiego walczył dopiero o miejsce w polityce, atakowany przez większość mediów z wyjątkiem Wiadomości TVP. Nawet Unia Wolności i Unia Pracy pomimo solidarnościowych korzeni zawiązały z SLD i PSL koalicję konstytucyjną, nazwaną potocznie "bandą czworga", zaś UW współrządziła też wraz z postkomunistami telewizją publiczną. Pomimo utrzymującego się wzrostu gospodarczego narastały konflikty społeczne, związane m.in. z przyszłością Stoczni Gdańskiej.

W tej sytuacji próbę integracji opozycji podjął NSZZ "Solidarność" zwołując na 8 czerwca 1996 r. spotkanie z niewielkimi partiami politycznymi w warszawskim biurze Komisji Krajowej przy pl. Trzech Krzyży czyli jak powszechnie mawiano "u Ewy Tomaszewskiej".  Nie przybył sam przewodniczący Marian Krzaklewski, niepewny rezultatu zebrania. Związkowców reprezentował jego zastępca Janusz Tomaszewski oraz szefowie największych regionów. Powstała Akcja Wyborcza Solidarność, w której sam związek zastrzegł sobie "pakiet kontrolny" nie ufając skłonnym do waśni liderom partyjnym.

Szeregi AWS rosły, w składzie Akcji znalazły się m.in. Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, Porozumienie Centrum czy Porozumienie Ludowe Gabriela Janowskiego, przez jakiś czas nawet oba odłamy Konfederacji Polski Niepodległej (Leszek Moczulski potem wystąpił, zaś Adam Słomka pozostał) oraz grupa posłów Bezpartyjnego Bloku Wspierania Reform z Jerzym Gwiżdżem na czele pod marką Solidarnych w Wyborach. Dołączyli secesjoniści z Unii Wolności z Bronisławem Komorowskim i Janem Rokitą oraz Ruch Stu Czesława Bieleckiego. 

AWS szybko wyprzedziła w sondażach ROP, jednak rozstrzygającym dla przejęcia przez nią władzy wydarzeniem okazała się klęska w postaci "powodzi stulecia" latem 1997 r. Ekipa SLD-PSL nie tylko nie umiała jej zapobiec ani uśmierzyć (jeden z wicewojewodów na objętych kataklizmem terenach zwyczajnie... wyjechał sobie na urlop) ale jeszcze fatalnymi wypowiadziami pogłębiła wrażenie osamotnienia obywateli oraz arogancji władzy. Do historii "dziejów głupoty w Polsce", jeśli użyć określania Aleksandra Bocheńskiego, przeszła deklaracja premiera Włodzimierza Cimoszewicza, że ofiary powodzi powinny się wcześniej ubezpieczyć.          

Jesienią 1997 r. wybory wygrała AWS z 34 proc poparcia i 201 mandatami przed SLD - 27 proc i 164 posłów oraz Unią Wolności - 13 proc i 60 posłów. Do Sejmu weszły też ze słabymi wynikami PSL - 7 proc głosów i 27 mandatów oraz ROP - 5,6 proc. i zaledwie 6 posłów

W tej sytuacji jedyną arytmetyczną możliwość zawiązania koalicji rządowej wykorzystały AWS i UW. Na czele rządu stanął Jerzy Buzek, wcześniej działacz Solidarności prowadzący m.in. jej historyczny pierwszy zjazd delegatów w gdańskiej hali Olivii jesienią 1981 r. Wicepremierem został po raz kolejny w swojej biografii lider UW Leszek Balcerowicz drugim zaś Janusz Tomaszewski. Za to Marian Krzaklewski objął klub parlamentarny i do rządu nie wszedł. Marszałkiem Sejmu został Maciej Płażyński.

Premier Buzek i marszałek Płażyński jako pierwsi od powrotu demokracji w Polsce pełnili swoje funkcje przez pełną kadencję sejmową. Zaprzecza to obiegowej opinii o niestabilności i kłótliwości AWS. 

Koalicja AWS-UW pojęła cztery reformy zwane nawet wielkimi:  służby zdrowia (wycofał się z niej już w następnej kadencji SLD centralizując kasy chorych w NFZ), emerytalną (zdestruowały ją potem kolejno PO i PiS) oraz edukacji (cofnięta niedawno PiS powtórnie likwidujące gimnazja). Przetrwała tylko administracyjno-samorządowa, bez ważniejszych korekt. 

Jednak to AWS okazała się ostatnią ekipą realnie zmieniającą Polskę, następcy już tylko nią administrowali, zadowalając się rentą władzy i wikłając w niezliczone afery: Lwa Rywina za rządów SLD, podsłuchową w czasach PO oraz respiratorową, Srebrnej i Obajtka w okresie sprawowania władzy przez PiS.

Rozbiły Akcję spory wewnętrzne, zwłaszcza lustracyjne oskarżenie wobec wicepremiera Tomaszewskiego w 1999 r. (zarzutów później nie potwierdzono) oraz ambicje poszczególnych ugrupowań. Błędem politycznym Mariana Krzaklewskiego okazał się start w wyborach prezydenckich, w których przegrał nie tylko z Kwaśniewskim rozstrzygającym sprawę już w pierwszej turze ale też z Andrzejem Olechowskim. Z kolei Buzek zapłacił wysoką cenę za niefortunne powołanie na ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, który na tej posadzie reprezentował interesy brata Jarosłąwa a nie rządu AWS. Publiczne zgorszenie wzbudziła też próba zbudowania tzw. telewizji familijnej ze środków spółek Skarbu Państwa przez frakcję Wiesława Walendziaka oraz podejście rządzących do majątku państwowego: masowymi przekształceniami własnościowymi łatano dziury w budżecie państwa.       

Akcja wraz z Unią wspólnie sprawowały władzę do 2000 r, potem zaś AWS samotnie i mniejszościowo - do wyborów jesienią 2001 r. Twórcy reform zapłacili za nie wysoką cenę, skoro żadna z obu rządzących partii do kolejnego Sejmu nawet nie weszła, co stanowiło jedyny taki wypadek w dziejach nowoczesnej Europy. 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do