Reklama

A. Halicki: Historia Wspólnoty nie zna wcześniej takiej pomocy

14/04/2023 05:47

Z Andrzejem Halickim, eurodeputowanym Koalicji Europejskiej (Platformy Obywatelskiej) z Warszawy rozmawia Łukasz Perzyna

- Co zjednoczona Europa może zrobić dla Ukrainy?

- Konkretna pomoc jest udzielana po historycznej decyzji dostarczenia broni różnego rodzaju. Mamy uruchomiony fundusz produkcji amunicji. Doposażenie armii ukraińskiej pozostaje właściwym celem tych działań. Dotychczasowa historia Wspólnoty Europejskiej nie zna podobnych decyzji. Ich podjęcie wynika z powagi sytuacji. Unia Europejska wspomaga państwa, dostarczające Ukrainie czołgów i rakiet. Kwestia czasu, żeby przyszła pora na myśliwce, głównie amerykański sprzęt. Już miały miejsce dostawy myśliwców rosyjskiej produkcji, pozostających na wyposażeniu dawnych krajów demokracji ludowej. Na Ukrainę dotarła partia MiG-ów od rządu słowackiego. Jeśli chodzi o inny, przede wszystkim nowoczesny sprzęt - dostarczenie go nie wystarczy, bo wymaga to również szkolenia pilotów ukraińskich.

- A okno pomocy humanitarnej? Polaków szczególnie to interesuje, skoro akcję pomocy uchodźcom ukraińskim podjęło solidarnie nasze społeczeństwo na skalę z pewnością od momentu zakończenia II wojny światowej nie notowaną?

- Akcja społeczna i jej wzbudzający podziw zasięg i rozmach pozostaje faktem, którym możemy się poszczycić. Zresztą nie tylko Polski podobne postawy dotyczą, co więcej - nie ograniczają się one do społeczeństw krajów, należących do Unii Europejskiej. Doskonałym przykładem zaangażowania okazuje się Mołdawia. Do Unii nie należy, liczy niewiele ponad 2 miliony mieszkańców, a schronienie na jej terytorium, więcej nawet - gościnę, znalazło pół miliona Ukraińców. To proporcje naprawdę wzruszające. Tym bardziej, że mamy do czynienia z biednym społeczeństwem. Mołdawia pozostaje przecież wedle statystyk najuboższym krajem Europy.

- Ofiarność społeczeństw, zwłaszcza polskiego, nie zmienia jednak oceny, że reakcje Unii Europejskiej na wyzwania związane z sytuacją Ukrainy trudno nazwać błyskawicznymi czy perfekcyjnymi?

- Zachowuję oczywiście krytycyzm co do tego, w jaki sposób powstawały fundusze ze środkami, przeznaczonymi na pomoc, w związku z wyzwaniem, jaki stanowi sytuacja Ukrainy. Rodziły się powoli, jednak mają znaczny wymiar. Niestety Polska z tego nie skorzystała. Zapadła decyzja Parlamentu Europejskiego w wyniku której uruchomiony został mechanizm wykorzystania funduszy z poprzedniej perspektywy finansowej. Polsce przypadłoby z tego kilka miliardów euro, ale niestety rząd ich nie zakontraktował.

- Dlaczego tak się stało?

- Rząd wolałby dostać środki z bieżącej perspektywy finansowej, jednak one zostały już rozdysponowane. Musiałyby to więc być nowe środki, pochodzące z rynków kapitałowych. Zdecydowanie łatwiejsze okazało się przekierowanie środków nie wykorzystanych. Ale premier Mateusz Morawiecki jakby uległ w tej mierze własnej propagandzie. 

- W jakim sensie?

- Powtarzania, że co złe, pochodzi z Brukseli. Rząd broni się przed warunkowością, podobnie jak w kwestiach KPO. Woli jak mantrę powtarzać, że ani jedno euro na pomoc uchodźcom do Polski nie trafiło. Dlatego przez jego upór Polska nie umiała skorzystać ze środków, które potrafią spożytkować choćby Rumunia czy Bułgaria.

Wywiad ukazał się w 75 numerze (kwiecień 2023) gazety Samorządność

Fot: Kostiantyn Liberov and Vlada Liberova

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do