
W nocy z soboty na niedzielę doszło do tragedii. W łóżeczku były zwłoki niemowlęcia z ranami kłutymi, rannych było też dwóch chłopców. Teraz matka przyznała, co się stało.
Kilka dni temu informowaliśmy tragicznym zgłoszeniu, na które odpowiedziała policja. W jednym z mieszkań na Wilanowie, w łóżeczku, znaleziono ciało miesięcznej dziewczynki z ranami kłutymi klatki piersiowej. W tym samym miejscu przebywało również dwóch chłopców - w wieku trzech i dziewięciu lat - z poważnymi ranami. Zostali przetransportowani do szpitala, są już bezpieczni.
32-letnią matkę rodzeństwa znaleziono nazajutrz, na cmentarzu w Starych Babicach. Funkcjonariusze mieli weryfikować, dlaczego kobieta uciekła z miejsca zdarzenia i udała się właśnie w to miejsce. I czy w ogóle chodziło o ucieczkę, a nie o coś innego.
Dziś (6 września 2022 roku) 32-letnia Magdalena D. usłyszała zarzut zabójstwa swojej miesięcznej córki i zarzut usiłowania zabójstwa dwóch synków. Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia, jak dowiedziała się PAP. Na razie treść zeznań podejrzanej objęta jest tajemnicą śledztwa.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz w rozmowie z PAP powiadomiła także, iż jest w posiadaniu wstępnych wyników sekcji zwłok niemowlęcia. Wynika z nich, że dziewczynka zmarła na skutek zadanych obrażeń.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie