
Kiedy Combat Alert ogłaszał nabór na szkolenie proobronne, spodziewano się garstki osób. Tymczasem w ciągu dwóch godzin zgłosiło się kilkuset mieszkańców chcących poznać podstawy obsługi broni i zachowania się w sytuacjach zagrożenia.
Combat Alert to pozarządowa organizacja proobronna - społeczne zaplecze Sił Zbrojnych RP. Jak podkreśla prezes, Marcin Korowaj, to niezależna i samofinansująca się organizacja certyfikowana przez Ministerstwo Obrony Narodowej.
Posiadamy dwustronną umowę proobronną z Ministrem Obrony Narodowej, aktywnie działamy już drugą dekadę, a w formule Fundacji na Rzecz Obronności i Bezpieczeństwa Kraju „Combat Alert” od 2015 roku, będąc liderem środowiska proobronnego w Polsce.
O Combat Alert robi się głośno w sytuacjach kryzysowych. Tak było na przykład w czasie pandemii, kiedy członkowie organizacji w wielu miastach kraju bezpłatnie dezynfekowali przystanki, czy budynki użyteczności publicznej. Pomagają społecznie tam, gdzie jest to potrzebne. Teraz zainteresowanie CA jest szczególnie duże. Oczywiście w związku z sytuacją na Ukrainie. Społeczeństwo, które przed laty miało chociażby w szkołach lekcje z przysposobienia obronnego, później zasadniczą służbę wojskową, teraz kompletnie nie wie jak odnaleźć się w sytuacji zagrożenia, a obaw jest bardzo dużo. Już jakiś czas temu Combat Alert zaczął organizować szkolenia proobronne, ale wcześniej nie cieszyły się one wielkim zainteresowaniem. Teraz jest na nie wielki "boom".
Myślę, że na przykładzie Ukrainy, ludzie dostrzegli, że w razie jakiegokolwiek konfliktu zbrojnego, istotnym elementem obrony państwa, będą, poza regularną armią, także obywatele. Dlatego organizowane przez nas szkolenia postrzegają jako okazję do pozyskania przydatnej wiedzy.
Dzisiaj na plaży przy Moście Północnym na Białołęce w szkoleniu proobronym prowadzonym przez instruktorów CA wzięło udział w sumie kilkaset osób. Zamiast jednej planowanej wcześniej grupy, utworzono trzy.
Mieszkańcy z dużym zainteresowaniem poznawali tajniki medycyny pola walki, m. in. zakładania improwizowanej opaski uciskowej, zabezpieczenia ran penetracyjnych klatki piersiowej czy oparzeń. Najbardziej ciekawiła wszystkich budowa broni, a także kwestii dotyczących szyków bojowych czy kwalifikacji i oznakowań wojskowych pojazdów. Podczas szkolenia były też zajęcia z bronią szkolną AKMS czyli bronią palną pozbawioną cech użytkowych, a także gumikałachami.
To szczególnie ważne, bo przeciętny cywil w Polsce nie wie ani jak trzymać broń, ani jak się z nią poruszać, nie wspominając już o przeładowaniu czy podpięciu magazynka i oddaniu strzału. Uczestnicy ćwiczyli postawy strzeleckie, nauczyli się składać i rozkładać broń, ładować amunicję do magazynków, poznali zasady działania broni. Na marginesie dodam, że Ukraińcy podczas podobnych szkoleń, wykorzystywali atrapy broni wykonane z drewna. Do nauki nawet zwykłego trzymania broni i poruszania się z nią, było to wystarczające.
Combat Alert rusza dalej ze szkoleniami w Polskę, bo zainteresowanie jest ogromne. Ale my obiecujemy, że jeśli mieszkańcy Warszawy będą chcieli ponownie spotkać się instruktorami i podszkolić swoje umiejętności proobronne to będziemy namawiać organizację w Waszym i swoim imieniu aby jak najszybciej wróciła do nas ze szkoleniem. Chcecie? Piszcie do nas: [email protected], a obiecujemy zdziałać cuda - podobno się zdarzają!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy jest w combat alert miejsce dla kobiet czy sami faceci?