
Poprzedniej nocy w Obwodzie Donieckim doszło do groźnego wypadku z udziałem busa, w którym jechał m.in. korespondent wojenny Mateusz Lachowski. Mateusz jest "mocno poobijany", ale jego życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo. Potrzebne jest wsparcie dla wolontariuszy.
"Niestety w nocy, wracając z Awdijiwki, mieliśmy wypadek samochodowy. W bus, którym podróżowaliśmy z wolontariuszami:Piotrem Kuszuwarą i Natalią Halunenką aby rozdawać pomoc humanitarną w najbardziej niebezpiecznych miejscowościach przyfrontowych w Obwodzie Donieckim, wjechał samochód z przyczepą. Na szczęście wszyscy jesteśmy cali, bezpieczni, ale mocno poobijani " - opisuje Mateusz Lachowski.
Mateusz uderzył się mocno w głowę, ale jak podkreśla, dzięki pomocy przyjaciół miał zrobioną tomografię komputerową i wrócił do Kijowa aby kilka dni odpocząć i dojść do siebie.
"Niestety Fundacja "Przyszłość dla Ukrainy" straciła busa. Tym pojazdem Piotr dowoził pomoc do wielu miejsc we wschodniej Ukrainie. Od Bachmutu, przez Awdijiwkę, Lyman, Orychów… Mógłbym tak długo wymieniać. Pomaga cywilom i żołnierzom, każdemu kto pomocy potrzebuje" - opowiadał korespondent i apelował o wsparcie. Tak było, bo na odzew nie trzeba było długo czekać. Już 5 godzin później na podanych przez Mateusza kontach uzbierane zostało 60 tys. zł na zakup nowego samochodu dla Fundacji! Potrzeby jednak wciąż są i to niemałe, dlatego kto chce i może - pomagajmy!
Link do zrzutki na remont samochodu Mikołaja z Kramatorska.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie