Reklama

Było 500 zł mandatu za przeskoczenie bramki, teraz zostały otwarte - reakcja mieszkańców

08/03/2022 20:49

Miasto poinformowało o otwarciu bramek w metrze, aby ułatwić do niego dostęp Ukraińcom. Pomysł dobry, ale zirytował mieszkańców miasta. Dlaczego? Bo wcześniej przez problemy z odczytaniem kodów QR w aplikacji, aby dostać się na perony przeskakiwali bramki, a za to policja wystawiała mandaty.

Co można zrobić kiedy portfel świeci pustkami, a jedynym sposobem wejścia do metra jest zeskanowanie kodu QR w chwili, kiedy jest to niemożliwe z przyczyn technicznych? Pierwsza myśl: przeskoczyć bramkę. Niby proste, prawda? Z takiego założenia wychodziło wielu pasażerów warszawskiego metra spiesząc się do pracy czy wracając z niej do domu. A chwilę później okazywało się, że wykonali właśnie najdroższy skok w swoim życiu – za 500 zł. Tak opisywał swoją przygodę jeden z mieszkańców niespełna miesiąc temu:

„ Od dawna korzystam z aplikacji „Jak dojadę”, nie biorę ze sobą ani gotówki, ani karty do pracy. Skanuję kod QR i normalnie wchodzę na peron – chyba nawet dzieci już wiedzą jak to się robi. Tym razem jednak było inaczej. Mam pęknięty wyświetlacz i czytnik strzelił focha – za nic nie mogłem zeskanować kodu! Nie wiem dlaczego tym razem tak się stało, wcześniej problemów nie było. Co mogłem zrobić? Przeskoczyłem bramkę (przecież bilet miałem ważny w telefonie i aktywny, bo był aktywowany wcześniej w autobusie). Nagle już na peronie za ramię złapała mnie policjantka!

Byłem bardzo zdziwiony. Przecież nic nie zrobiłem! A jednak okazało się, że popełniłem poważny czyn karalny! Odbyłem 20-minutową rozmową edukacyjna!! Na szczęście jak się okazało tylko rozmowę, bo mogło się skończyć dużo gorzej! Policjantka wyjaśniała mi, że niby mogłem uszkodzić słupek wejściowy przeskakując go i zahaczając nogą. Zaznaczam, że przeskoczyłem tak, by niczego nie dotknąć! Z każdą minutą moje uczucie bycia rasowym bandziorem rosło. Zagrożono mi mandatem w wysokości od 20 do 500 zł. Finalnie zostałem TYLKO pouczony. Czy takie zatrzymanie jest dopuszczalne, gdy naprawdę nie ma możliwości zeskanowania kodu, a jedyną drogą do domu jest metro??

Wówczas okazało się, że przeskakiwanie przez bramki jest wykroczeniem (nieważne czy cokolwiek przy tej okazji zostanie uszkodzone), a jak mówiła mł. asp. Natalia de Laurans, wobec sprawcy policjant może zastosować środki oddziaływania wychowawczego, nałożyć grzywnę w drodze mandatu karnego w kwocie do 500 zł. lub sporządzić dokumentację w celu wystąpienia z wnioskiem o ukaranie do właściwego miejscowo Sądu Rejonowego.  

Policjanci strzegli bramek w metrze, mieszkańcy się wściekali, bo nie na wszystkich stacjach są POP-y z których jak doradzał ZTM można pobrać bezpłatne wejściówki i rozwiązać problem, a dzisiaj poinformowano, że zostały otwarte najszersze bramki na każdej stacji M1 i M2, mało tego, bezpłatne wejściówki są wszędzie u kontrolerów ZTM.

Na reakcję nie musieliśmy długo czekać, ponownie odezwał się pan Sławek:

Wspieram Ukrainę, sami przyjęliśmy do domu matkę z dwójką dzieci, pomagamy jak możemy, ale na przykładzie tych bramek widać, że zaczynamy wpadać w skrajności! Ja o mały włos nie zapłaciłem 500 zł, teraz nagle można otworzyć wszystko i podać wejściówki?! Mnie potraktowano jak przestępcę! Nie podoba mi się to! I nie mam pretensji do ludzi z Ukrainy (żeby było jasne), może ktoś niech popatrzy na to, jak nas się traktuje w naszym mieście!”

 

Źródło: Luka&Maro

CZYTAJ RÓWNIEŻ:


 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do