Reklama

Czarnecki o wojnie cywilizacji

Imigracja, terroryzm, Islam. Trzy tematy, które często w rozmowach się splatają, jednocześnie mogą być zupełnie odrębnymi motywami. Tak czy siak, tematy te są bardzo trudne, skomplikowane i nad każdym z osobna należy się dokładnie zastanowić. Właśnie to zrobił Ryszard Czarnecki, eurodeputowany z ramienia partii Prawo i Sprawiedliwość. Zaznacza on, że Europa nie stoi w miejscu i zmienia się przez cały czas. Opowiedział o tym w kontekście Islamizacji, która nasiąknięta bywa determinizmem historycznym.

Niektórzy twierdzą, że zgliszcza katedry Notre Dame symbolizują koniec historii. Zwolennicy tej teorii mówią, iż w niebyt odchodzi Europa tradycji i wartości chrześcijańskich; zastępowana jest podobno Europą „multi-kulti”.  Ten determinizm źle mi się kojarzy, bo z „nieuchronnością dziejową”, rodem z marksizmu. Tak, Europa zmienia się. Jest inna niż dawna. Tę dawną Europę często idealizujemy, bo to wtedy miały miejsce dwie wojny światowe, a przez wieki toczyły się konflikty zbrojne, grabieże czy wojny religijne. Nie ma co lukrować historii, ale  przy wszystkich wadach, rzeziach, a także bezbronności wobec śmiercionośnych epidemii, była to przez kilkanaście wieków Europa chrześcijańska.

Polski polityk na łamach Gazety Polskiej Codziennie wspomina również o tym, że jako stary kontynent, narażeni jesteśmy na ataki terrorystyczne i fale przestępczości, przemocy ze strony imigrantów. Imigranci bowiem przyjeżdżają do nas coraz liczniej, chętniej i częściej. Według Czarneckiego należy  pochwalić służby specjalne wielu państw, np. USA, ale również wiele krajów europejskich. Wyrazy uznania należą się służbom brytyjskim i niemieckim, które udaremniły w ostatnich latach dziesiątki zamachów na swoim terenie. Czarnecki nie miał zamiaru jednak tylko chwalić, na krytykę również znalazło się miejsce…

Służby w państwach Europy Zachodniej po cichu krytykują swych polityków, którzy będąc w szponach „politycznej poprawności” boją się nie tylko informować o zagrożeniach terrorystycznych, ale też prewencyjnie działać, aby ograniczyć niebezpieczeństwo zamachów. Dobrym przykładem jest exemplum burmistrz Barcelony Ady Colau. Na parę miesięcy przed największym i najbardziej tragicznym zamachem muzułmańskiego dżihadu w stolicy Katalonii, nie zgodziła się na umieszczenie betonowych zapór uniemożliwiających wjazd ciężarówką.  Tej właśnie broni użyli zabójcy spod znaku półksiężyca.

Eurodeputowany odniósł się również do różnic pomiędzy muzułmanami a chrześcijanami, które coraz wyraźniej się zarysowują.

Trwa starcie cywilizacji chrześcijańskiej i muzułmańskiej. Konfrontacja nie przebiega wyłącznie na drodze wojen, czy terroryzmu. Chodzi też o kwestie gospodarcze  oraz kulturowe. No, bo jak inaczej odebrać aktywność chociażby Arabii Saudyjskiej, gdy chodzi o fundowanie meczetów w różnych częściach świata? Zwłaszcza tam, gdzie funkcjonują wyznawcy Mahometa bądź będąc w mniejszości i licząc, że z czasem staną się większością. To, czy Europa zachowa swój chrześcijański charakter, zwłaszcza w naszym regionie, zwłaszcza naszej Ojczyźnie, zależy głównie od nas. Zależy od Polaków – a więc Europejczyków.

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do