
Po miesięcznej przerwie hulajnogi elektryczne firmy Lime wróciły na ulice Warszawy.
Na razie w stolicy będzie mniej jednośladów elektrycznych, niż przed wybuchem epidemii koronawirusa. Zaledwie 200 pojazdów jest do dyspozycji mieszkańców. Zmniejszono również strefy, gdzie można takowe hulajnogi wynajmować. Dozwolona prędkość poruszania się na nich ograniczona została natomiast do 8 kilometrów na godzinę. Paulina Ackermann, dyrektorka operacyjna Lime, wyjaśniła sytuację na łamach "Rzeczpospolitej":
Wciąż wiele osób pozostaje w domach, ruch na ulicach jest nieznaczny, a właśnie korki to napęd dla takich usług jak nasze. Startujemy ze zmniejszonymi strefami, w których można wynajmować hulajnogi. Na razie badamy rynek i będziemy konsekwentnie rozwijać usługi i wracać do kolejnych miast.
W związku z epidemią spółka zredukowała ilość kontraktowych pracowników, odpowiadających np. za serwis hulajnóg. W planach jest za to skompletowanie polskiego zespołu, który i tak prawdopodobnie będzie znacznie mniejszy, niż ten w poprzednim sezonie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja to jednak bałabym się z takiej wynajmowanej hulajnogi skorzystać, chociaż wcześniej często nimi jeździłam. Wolałam zamówić sobie na własność kugoo s1 z polskiego geekbuying, bo mają tam niezłe ceny i szybką wysyłkę. Taka hulajnoga na własność, to obecnie moim zdaniem najlepsza opcja