
Arek pracuje w galerii handlowej od trzech lat. Nie może wypowiadać się za każdego, ale czy on i jego znajomi z branży lubią Święta Bożego Narodzenia?
Grudzień to czas dla rodziny i przyjaciół. To również taki okres, w którym m.in. galerie handlowe zaczynają sprzedawać produkty związane ze świętami. A Święta Bożego Narodzenia, tak jak i Sylwester, zbliżają się wielkimi krokami.
Dlatego postanowiłam skontaktować się z osobami, pracującymi w galeriach handlowych. Odzew był niemały, ale dwudziestoparoletni Arek S. postanowił wypowiedzieć się na ten temat w wywiadzie, a nie tylko w krótkim komentarzu.
Czy pracownicy galerii handlowych lubią święta? Jak to jest u ciebie?
- Nie jest tak, że bardzo ich nie lubię, albo uwielbiam do bólu. Jest to po prostu czas, w którym - jeśli nie pracuję akurat - mogę spędzić czas z osobami, których dawno nie widziałem. Do Warszawy wprowadziłem się parę dobrych lat temu, więc nie jeżdżę do rodziny co tydzień czy dwa. Ale jako pracownik jednego z najpopularniejszych centrów handlowych w stolicy...cóż, różnie to wygląda.
Co masz na myśli?
- Ten czas, bardziej od Walentynek czy pojedynczych dni świąt w roku, budzi do życia wiele osób. Mogę powiedzieć, że wprowadza to też trochę chaosu. Ten okres to okres wzmożonej pracy, więcej towaru, komercja, no i przede wszystkim prawdziwe tłumy ludzi, chcących kupić wymarzony prezent bądź dekoracje.
Irytuje cię to? Męczy?
- Nie, to nie tak. Pewnie, czasami bywam zmęczony i zdenerwowany, szczególnie jak trafią się...trudni klienci. Niestety zdarza się to dość często, ale jak to w usługach tego typu, trzeba wyrabiać sobie cierpliwość. Da się przyzwyczaić.
A teraz odwrotnie: co lubisz w tej "komercji", panującej w sklepach?
- Chociaż zabrzmi to nieco kiczowato to świąteczne piosenki w radiu i uśmiechy tych klientów, którzy dziękują nam za pomoc, składając życzenia. No i lubię też to, że jak tylko pojawi się jakiś fajny produkt, jestem jednym z pierwszych, który go widzi. Tym sposobem szybko wiem, czy mam już pomysł na podarunek dla kogoś, haha.
Galeria, w której pracujesz, przeżywa oblężenie?
- Pierwszy tydzień grudnia nie był jeszcze taki "zły". W drugim powoli zaczęło to iść w kierunku "oblężenia". Aktualnie chwilami mam wrażenie, że ludzie faktycznie oszaleli i za późno robią zakupy, skoro Wigilia już niebawem!
A Sylwester?
- Jedno wyzwanie na raz. Na razie chcę przeżyć święta...
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie