
Niemalże 50% warszawiaków popiera wprowadzenie zakazu palenia na balkonach w blokach mieszkalnych. Czy powstaną strefy wolne od dymu?
Na początku bieżącego roku, w internecie, radna Renata Niewitecka pytała mieszkańców Warszawy, co myślą o możliwości wprowadzenia zakazu palenia na balkonach. Wówczas odnosiła się ona do Litwy, która podobny zakaz wprowadziła jeszcze w styczniu. Wywiad z panią Niewitecką można przeczytać W TYM MIEJSCU.
Jestem przekonana, że nikogo dziś już nie trzeba przekonywać o szkodliwości dymu papierosowego. Bierni palacze narażeni są na większe stężenie substancji szkodliwych, co powoduje, że wzrasta ryzyko zachorowania na raka płuc i układu oddechowego. Według Światowej Organizacji Zdrowia spośród osób palących aż 80% pali w otoczeniu osób niepalących. A przecież poza aspektem zdrowotnym mamy także problem z uciążliwym zapachem dymu papierosowego, który doskwiera innym.
Tak zaprezentowały się wyniki ówczesnej ankiety internetowej:
Władze dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy popierają pomysł założenia tabliczek z napisem "Strefy wolne od dymu" przed wejściami do budynków mieszkalnych i na klatkach schodowych w blokach. Miałoby to zostać zrealizowane na podstawie przepisów porządkowych, które ustanawiają wspólnoty i spółdzielnie. Generalnie zdania mieszkańców tej dzielnicy są mocno podzielone.
Piotr Skubiszewski, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Ursynów na łamach GW zaznaczył, iż uważa, że to kwestia ograniczeń w tym zakresie. A to jest domeną ustawodawcy. Urzędnik jest za edukowaniem ludzi, że palenie szkodzi nie tylko palaczom, ale i osobom w ich najbliższym otoczeniu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie